Jerzy Leszczyński – Od Europodów dla Antypodów – Urokliwe Eurozakątki: wyspy szkockie
Share

Zdjęcie ilustracyjne: Most Skye, widok z Kyle of Lochalsh. Źródło: https://www.flickr.com/photos/davidcjones/5975429295/in/photostream/
MAM SPÓDNICZKĘ KRATKOWANĄ…
SZKOCJA z pozoru wygląda na kraj, na którym kończy się Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, tymczasem wcale tak nie jest. Na północ od niemal stałego jej lądu napotkamy dwa urocze archipelagi: Orkadów i Szetlandów, zaś nieco z boku, od zachodu Hebrydów. Dzisiejszą wyprawę, jak to bywa w zwyczaju, przepełnią rozliczne ciekawostki. Tym razem wypada mi zacząć od historii, choć udokumentowanej, i to zamierzchłej. Oto bowiem w trzeciej dekadzie drugiego stulecia naszej ery rzymski cesarz Publius Aelis Hadrianus, po polsku nazywany Hadrianem, wyekspediował swoje legiony daleko, na północ Brytanii, do trawiastej, zielonej, z rzadka zadrzewionej krainy, którą nazwał Kaledonią, co miało oznaczać nieprzyjazną, nieprzystępną krainą, postanowił przeto o nią nie walczyć, ale oddzielić ją od reszty Brytanii solidnym wałem, który ochrzczono jego imieniem. W roku 142 inny cezar, Antoninus Pius, nakazał zbudowanie jeszcze jednego solidnego wału, znacznie dalej na północ, nazywając go Wałem Antonina. Wszystkim owym manewrom wnikliwie przyglądali się miejscowi Kaledończycy, którym u Rzymian bardzo się spodobały ich solidne zbroje, dla niepoznaki często przepasane w biodrach czymś w rodzaju mini spódniczki sięgającej nieco powyżej kolan, przykuwającej uwagę wrogów bardziej niż tarcza i miecz. To dzięki owym spódniczkom Rzymianie zdołali podbić niemal całą Europę, Północną Afrykę, a nawet połowę Azji. Pewnie zdołaliby dotrzeć przez Kitaj i Syberię nawet do Alaski, gdyby owe spódniczki były jeszcze bardziej kuse, każdego bowiem interesowało to, co one skrywały, niźli sama tarcza, hełm i miecz obosieczny. Dziwi mnie wielce, że dociekliwi, sztucznie inteligentni historycy jeszcze do owych prawd nie dotarli. Za to starożytni Kaledończycy w lot to pojęli i od owych rzymskich czasów poczęli zlecać swoim kobietom oraz nałożnicom dźganie dla siebie na owczych żebrach kraciastych spódnic zwanych w owej Kaledonii, dzisiejszej Szkocji feileadh albo z angielska – kilt. I w taki oto sposób w historii ludzkości pojawiła się męska, szkocka spódnica, pod którą dawniej, dla ulepszenia międzynożnej wentylacji nie zakładano nawet wąziutkiej przepaski. Na dziś ironii wystarczy; pora mi przejść do aspektów poważniejszych.
*
HEBRYDY (angielski: HEBRIDES, gaelicki szkocki: INNSE GALL)
Po angielsku zwane Hebrides, po szkocku Innse Gall, stanowią dwa rozległe archipelagi złożone z pięćdziesięciu czterech zamieszkanych wysp, a prócz nich stu ośmiu większych niezaludnionych albo będących własnością jakiejś majętnej rodziny, a przez to niedostępnej dla statystycznego „turlysty”, bez jakiegokolwiek konkretnego celu turlającego się po Europie dla zrobienia sobie paru żałosnych zdjęć i przechwalaniu się nimi w Facebooku albo w jakimś, za przeproszeniem Instagramie. Do tego wszystkiego dorzucić należy 1 213 znanych z imienia wysepek i skał nie dorastających obszarem dziesięciu akrów (4,047 hektarów), a na koniec jeszcze 13 skalnych archipelagów. Dzisiejszy mój artykuł nie jest adresowany do takich, oni bowiem żadnych rzetelnych informacji nie potrzebują, nasi szanowni Czytelnicy przeciwnie – tak! Łączna powierzchnia Hebrydów liczy 7 255 kilometrów kwadratowych. W roku 2022 na archipelagach rezydowało blisko 45000 mieszkańców. Najwyższym wzniesieniem Hebrydów jest Sgurr Alasdair na wyspie Skye, spozierający na archipelag z wysokości 993 metrów sponad poziomu morza. Całe Hebrydy podzielono na dwie grupy: Inner Hebrides (Hebrydy Wewnętrzne) i Outer Hebrides (Hebrydy Zewnętrzne). Najważniejszym miastem Hebrydów Wewnętrznych jest PORTREE na wyspie Skye, Hebrydów Zewnętrznych zaś STORNOWAY, znajdujące się na wschodnim wybrzeżu wyspy Lewis & Harris, jednej z najdalej na zachód wysuniętych spośród całej hebrydzkiej gromady. W latach 627-1266 całe Hebrydy znajdowały się pod panowaniem norweskich Wikingów; ich monarcha, Magnus VI, zmuszony został do przekazania ich szkockiemu królowi, Aleksandrowi III, na mocy Traktatu z Perth, przegrawszy wojnę ze Szkocją. Przygotowując dzisiejszy artykuł oparłem się na dwóch źródłach: A Topographical Dictionary of Scotland (Topograficznym Słowniku Szkocji) oraz National Geographic, wydaniu angielskim z 22 października roku 2024. Oba źródła uznałem za najbardziej godne zaufania. Z aplikacji Google Maps nie skorzystałem, kole mnie bowiem ona w oczy niczym tarta cebula zawziętą gospodynię przed Wielką Niedzielą. Miast telefonu komórkowego na biurku obok mam wszakże leży szczegółowy Atlas Great Britain & Ireland prestiżowego wydawnictwa Michelin. Z nim zapewne nie zbłądzę, choć przecie taki waży sporo, mieści w sobie bowiem niezmiernie dużo przydatnych informacji.
HEBRYDY WEWNĘTRZNE (INNER HEBRIDES) – Bliższą stałemu szkockiemu lądowi część archipelagów stanowi 35 wysp na stałe zamieszkanych oraz 50 aktualnie niezaludnionych, a do tego jeszcze A Topographical Dictionary of Scotland wymienia z imienia 741 bezludnych wysepek oraz skał o powierzchni mniejszej niż dziesięć akrów (4,047 hektara) i, jakby tego było mało, dziewięć niewielkich, skalistych archipelagów (!) Dla ułatwienia orientacji geografowie pogrupowali całe owo bogactwo w jedenaście grup. Tak czy owak konia z rzędem, ba – cały rząd koni temu, kto zdoła za życia wszystkie owe wyspy, wysepki, ostrówki i wystające z morskiej wody skały zwiedzić i zapamiętać ich nazwy! Ja, przyzwyczajony do kartograficznej rzetelności, wyliczę jedynie wewnętrznohebrydzkie wyspy zamieszkane w kilku najważniejszych grupach. Wspomnę od razu, iż do ośmiu z nich dopłynąć można z lądu stałego Szkocji promami. A oto szczegóły: z Oba promy regolarnie pływają na wyspy Mull, Coll, Tiree, Colonsay i Lismore; z Mallay na wyspę Skye i na Small Islands, zaś z Kennacraig na wyspę Islay.
Największą wyspą tej części archipelagu Hebrydów jest ISLE OF SKYE, o powierzchni 1656 kilometrów kwadratowych i o stałej populacji mniej więcej dziesięciu i pół tysiąca obywateli (latem bodaj trzykrotnie więcej). Niezmiernie prosto tu dojechać z każdego kącika spódniczkowej Szkocji, tak własnym bądź wypożyczonym autem, a nawet autobusem: wystarczy doprowadzić pojazd do wioski Kyle of Lochalsh, jeszcze dalej na zachód od szkockiego miasta Inverness. Stąd, w latach 1992-95, wedle postanowienia szkockiego rządu, upornie budowano Skye Bridge (Most Skye), między stałym szkockim lądem a wioseczką Kyléakin, usytuowaną na wschodnim brzegu wyspy Isle of Skye. Jedynym swym filarem przesławny most wspiera się o niezamieszkaną wysepkę Eilean Bàn z charakterystyczną latarnią morską. Pierwszy pojazd przejechał przezeń 17 października 1995 roku. Isle of Skye, licząca 1656 kilometrów kwadratowych powierzchni, jawi się zdecydowanie największą i zarazem też najważniejszą pośród Hebrydów Wewnętrznych. Największym miastem wyspy, a też całych Hebrydów Wewnętrznych, jest Portree, aktualnie zamieszkane przez niemal dwa i pół tysiąca osób. W zabudowie miasteczka bodaj jedynie zwróci uwagę The Free Church of Scotland (Wolny Kościół Szkocji), wzniesiony w 1854 roku podług projektu Johna Hay, architekta pochodzącego z angielskiego miasta Liverpool. W czasach średniowiecznych szkockie ziemie rozdzielone były pomiędzy rodzinne klany; wyspę aktualnie zwaną Skye podzieliły między siebie klany McDonald i McLeod. Własnością owego pierwszego są zamki Knock Castle oraz Donscaith Castle, ów drugi podobno będący siedzibą legendarnej królowej Scathagh. Za to imponujący Donvegan Castle, ukończony w roku 1220, nieprzerwanie do dziś należy do rodziny McLeod i ciągle jest przez nią zamieszkiwany – pod tym względem nie dorównuje mu żaden inny zamek Starego Eurokontynentu. Co zrozumiałe, wszystkie trzy owe prywatne zamczyska pooglądać sobie możemy z zewnątrz, potem zaś wzmocnić swe członki w najbliższej restauracji McDonald’s. Wszak pomysłodawcy słynnych amerykańskich restauracji fast food, Richard i Maurice McDonald pochodzili z wyspy Skye, do czego bez kozery się przyznawali. Czasem nawet członkowie szkockiego klanu w takich jadłodajniach szybciutko jadają. Przebywając na wyspie Skye koniecznie zawitać należy do osady Trotternish, dla zobaczenia w niej najstarszych, kamiennych domów na wyspie Skye, datowanych na koniec XI stulecia. Do grupy Skye zamieszkanych wysp zalicza się jeszcze trzy (w nawiasach liczba mieszkańców na rok 2022): Raasay (187), Rona (29) i Soay (3). Wyspa Raasay przed stuleciem słynęła z kopalń rud żelaza, eksploatowanych przez klan McAlpine, niegdyś dowożonych do portu własną linią kolejową o wąskim torze. Z wysepki Rona, położonej nieco dalej na północ lokalny prom dociera do Portree każdego poranka, dowożąc kilkoro tamtejszych dzieci do szkół, a z nimi pracowników zatrudnionych na Isle of Skye, zaś po południu powracając z nimi na rodzimą wysepkę Rona. Tu, w Grand Harbour, przywita ich strażnicza wieżyczka. Na wysepce Soay, gdzie niejaki Gavin Maxwell w XVIII wieku założył stację wielorybniczą, aktualnie zamieszkuje zaledwie jedna trzyosobowa rodzina, sama w razie potrzeby dobierająca się własną motorówką do Portree na Isle of Skye.
Hebrydy Wewnętrzne co prawda zaczynają się na wyspie Skye, ale nie na niej się kończą. Drugą z najważniejszych wysp Hebrydów Wewnętrznych jest ISLAY, licząca wraz z całą swoją grupą 3 489 mieszkańców. Aktualnie głównym miastem wyspy i zarazem całej grupy jest Bowmnore, ze słynną destylarnią whiski, założoną w roku 1779. Niemal trzy dekady wcześniej powstały na wyspie osady starsze: Port Ellin i Port Charlotte. Wyspa Islay jest bodaj najbardziej wyskokową na całych Hebrydach, ulokowały się bowiem na niej liczne destylarnie whisky (aktualnie aż dziewięć), wśród nich Bowmore, Bruichladdich, Bunnahabhain, Lagavulin i Laphroaig, a jeszcze najnowsza Ardnahoe – wolnoć mi przeto nazwać ową wyspę najbardziej „whiskokową” całego Zjednoczonego Królestwa. Grupie Islay przynależy jeszcze pięć wysp (w nawiasach liczby mieszkańców): Colonsay (117), Danna (5), Gighia (187), Oronsay (7) oraz Jura (258).
Trzecią z najbardziej zaludnionych wysp Hebrydów Wewnętrznych jawi się ISLE OF MULL, zamieszkana przez 3 063 osoby. Jeśli zaś chodzi o powierzchnię – 875,35 kilometrów kwadratowych – prezentuje się Mull jako druga po Isle of Skye z największych w archipelagu. Najwyższym jej wzniesieniem jest Ben Mone Mountain, górująca nad wyspą z pułapu 966 metrów ponad poziomem morza. Głównym miastem Mull jest Tobermory, położone na jej wschodnim wybrzeżu. Zapewne z powodu bliskiego sąsiedztwa ze stałym lądem Szkocji na Mull osiedliło się kilka ważnych rodzin, które podzieliły jej obszar pomiędzy siebie i pobudowały tu swoje zamki – tych, niemal w nienaruszonym stanie do dziś zachowało się sześć: datowane na XIII wiek Aros Castle i Duart Castle, nieco od nich młodszy (XIV stulecie), Ardtonish Castle, należący do rodu McLean, Moy Castle (ten powstał w XV stuleciu), i jeszcze dwa wzniesione w XIX wieku: Glengorm Castle oraz Torosay Castle. Prócz samej wyspy Mull do jej grupy zaliczane są następujące zamieszkane wyspy: Coll (176 mieszkańców), Errad (6), Gometra (7), Iona (178), Tiree (700) oraz Ulva (6). Całkowita populacja grupy Mull liczy zatem 4 149 osób.
Wypada mi wymienić całą resztę na stałe zamieszkanych wysp Hebrydów Wewnętrznych. Uczynię to grupując je tak, jak to czyni Tophographical Dictionary of Scotland. Do grupy SMALL ISLES szacowne owo dzieło zaliczyło następujące wyspy: Canna (zamieszkaną przez 9 osób), Eigg (95), Muck (28), Rům (31) oraz Sabday z czwórką obywateli. Grupie SLATE ISLANDS przypadły: Easdale zamieszkana przez 61 tubylców, Luing Isle (178), Lunga (zaledwie jedna para), Seil (580) i jeszcze Shuna z dwójką swoich obywateli. A teraz grupa FIRTH OF LURN z jej dwiema wyspami: Lismore, na której zamieszkuje 190 osób oraz Kerrera, gdzie liczba obywateli sięgnęła 61. W grupie LOCH LINNHE znajduje się razem 25 wysp, ale tylko jedna z nich zamieszkana: Eriska licząca 21 obywateli. Całkiem podobnie w grupie NORTH HIGHLAND: na wyspie Isle of Ewe, jedynej tam zamieszkanej, z dobrodziejstw natury korzysta siedmioro jej mieszkańców. I co doprawdy ciekawe: w archipelagu Hebrydów Wewnętrznych zachowało się pięć wysp nazwanych wyspami (po szkocku eilean). Na takich rezyduje łącznie 24 mieszkańców: najwięcej, dziewięcioro na Eilean Shona, po sześcioro na Eilean Loai i Eilean Tioram, dwoje na Eilean Loain oraz zaledwie jeden hodowca homarów na wyspie Eilean da Mheinn. Przy sposobności dodam, iż homary z Hebrydów są wyśmienite. A na koniec ciekawostka: na wyspach Hebrydów Wewnętrznych zbudowano 19 okazałych latarń morskich i do tego ponad trzy dziesiątki podobnych latarniom pływających boi, o zmroku oświetlających marynarzom bezpieczne drogi do portów. Podobnej infrastruktury nie spotkałem nigdzie na świecie.

HEBRYDY ZEWNĘTRZNE (OUTER HEBRIDES) – Ową część archipelagów Hebrydów stanowią 472 wyspy oraz wysepki, z czego zaledwie dziewiętnaście jest zamieszkanych, o łącznej powierzchni 3 056 kilometrów kwadratowych. Najważniejszą jest wyspa nazwana LEWIS & HARRIS ISLAND, od stałego lądu Szkocji oddalona o 24 mile (39 kilometrów). To na jej wschodnim wybrzeżu usadowiło się miasto STORNOWAY, liczące w minionym roku niewiele ponad pięć tysięcy mieszkańców, uważane za stolicę Hebrydów Zewnętrznych. Ze szkockiego portu Ullapool prom mozolnie płynie tu niemal trzy godziny, ale w końcu jakoś dopływa. Wyspa Lewis & Harris jawi się szczególną osobliwością w geograficznym świecie. Jest bowiem jedną wyspą o łącznej powierzchni 2 086 kilometrów kwadratowych, około czterokrotnie większej od obszaru polskiej Warszawy, ale na dwie znacznie się różniące od siebie części dzielą ją wysokie na blisko osiemset metrów góry, całkowicie przecinające wyspę od jej zachodu na wschód. Najwyższym szczytem jest w nich The Olisham sięgający 799 metrów ponad poziom morza. Klimatycznie góry dzielą wyspę na dwie części: południową (Harris), do której od Zatoki Meksykańskiej dociera przez Atlantyk ciepły prąd morski zwany Golfstromem oraz północną (Lewis), wystawioną na nieprzyjemne, przynoszące deszcze i wiatry znad Islandii, a nawet od Grenlandii.
Osiedle Stjornavagr, dzisiejsze STORNOWAY, założyli norwescy Wikingowie jeszcze pod koniec IX stulecia naszej ery i w ich rękach pozostawało ono aż do roku 1266, kiedy to na mocy Traktatu z Perth dostało się Szkotom. W początkach XVI wieku (1505) północną część wyspy opanował klan MacLeod. Wyspa Lewis & Harris przechodziła wszak w późniejszych okresach w ręce innych rodów, ostatecznie w roku 1843 nabył ją Sir James Matheson, który tytuł szlachecki nabył sobie za fortunę, jaką zdobył dzięki handlowi opium w Chinach. W Stornoway opiumowy arystokrata natychmiast polecił wznieść sobie zamczysko nazwane Lews Castle, ukończone w 1851 roku, aktualnie architektoniczną chlubę Stornoway. Inną perełką architektury Stornoway jawi się tamtejszy Ratusz (Stornoway Town Hall), wzniesiony w latach 1928-1929 podług śmiałego projektu Johna Robertsona, z daleka widoczny z pokładu promu wpływającego do tamtejszego portu. Zaś nieopodal napotkamy Lewis War Memorial – obelisk wspominający miejscowe ofiary Wielkiej Wojny (Pierwszej Wojny Światowej). Jakby nieco w cieniu wspomnianych obiektów napotkamy niepozorny C. S. Lewis High Church z początków XX stulecia (1909), główną anglikańską świątynię Hebrydów Zewnętrznych. W Harris, południowej części wyspy, z daleka obejrzeć można Amhunnsuidhe Castle, prywatny zamek wzniesiony w początku XIX stulecia. Do grupy Lewis & Harris przynależą jeszcze trzy zamieszkane wyspy: Scalpay (282 mieszkańców), Great Bernera (212) i Killegray, gdzie na stałe rezyduje tylko jedna rodzina, utrzymująca się z hodowli homarów i polowania na foki. Ot, jak się żyje na Hebrydach.
Grupę BARRA tworzą jedynie dwie wyspy: Barra (1209 mieszkańców) i Vatersay (83). W Castlebay, stolicy grupy z pewnością zainteresuje przybyszów muzeum o charakterze historyczno-archeologicznym, prezentujące głównie obiekty z epoki żelaza. Aż trzynaście wysp tworzy za to grupę UIST & BENBECULA. Najważniejszymi są dwie wyspy Uist: Północna i Południowa, na których w roku minionym rezydowało łącznie 2 858 osób, trudniących się przede wszystkim hodowlą homarów. W Nunton Steadings na North Uist powstała destylarnia whisky Nunton. W miasteczku Daliburgh na South Uist w początkach XIX stulecia zbudowano lokalny kościółek. Na wyspie Benbecula, usytuowanej pomiędzy dwiema Uist, mieszka 1 255 osób zachowały się pozostałości zamku Borve Castle. Innymi zamieszkanymi wyspami grupy są (w nawiasach liczby mieszkańców): Baleshare (53), Berneray (142), Eriskay (158), Fraoch Eilean (15) oraz Grinsay, Północna i Południowa (łącznie 176 mieszkańców). Na wysepkach Fiodaigh, Boreray, Eilean a Ghorr oraz Eilean Leathan rezyduje po jednej rodzinie. A na najdalszym zachodzie Hebrydów natkniemy się na pięć niezamieszkanych wysepek o wspólnej nazwie Saint Kilda Islands, Na Hirta, największej z nich uchronił się średniowieczny kościół pod wezwaniem świętej Kildy.
I to dopiero początek, wierzchołek góry lodowej szkockich „wysp spódniczkowych”. Dalej będzie niemniej ciekawie. Popłyniemy hen, hen daleko ku północy.
*
ORKADY (ORKNEY ISLANDS, n-EILEANAN ARCAIBH)
O PÓŁNOCNE BRZEGI SZKOCJI archipelag ów dosłownie się ociera, dzieli go bowiem od nich zaledwie szesnaście kilometrów. Składa się nań sto trzydzieści sześć wysp i wysepek, z czego dwadzieścia zamieszkanych, o łącznej powierzchni 990 kilometrów kwadratowych. W roku 2024 archipelag zamieszkany był przez niespełna 22 tys. osób. Najwyższe wzniesienie zowie się Ward Hill i góruje nad Orkadami z wysokości zaledwie 481 metrów. Stolicą Orkadów jest miasto KIRKWALL liczące niewiele ponad 10 tys. mieszkańców. Dostanie się na Orkady nie przedstawia większych kłopotów, do stołecznego Kirkwall latają bowiem samoloty ze wszystkich większych miast Szkocji. Łączność stałą z wyspami utrzymuje też pięć linii promowych: z Gills Bay do St. Margaret’s Hope, z John O’Groats do Bunwick, z Lerwich i Aberdeen do Kirkwall oraz z Thurso do Stromness. Po owych wstępnych informacjach pora na owe bardziej szczegółowe.
Pyteasz z Massalii (aktualnie Marsylia) podróżował po Brytanii prawdopodobnie w drugiej połowie IV wieku przed naszą erą i to on pierwszy dostarczył informacji o „ziemi trójkątnego kształtu zakończonej szpicem zwanym orcas”, utożsamianym z klifowym, bazaltowym półwyspem Dunnet Head na najdalszej północy Szkocji, skąd znakomicie widoczne są południowe brzegi Orkadów. W pierwszym stuleciu naszej ery Rzymianie, pośród nich Klaudiusz Ptolomeusz i Tacyt, nazywali po łacinie owe wyspy Orcadas, zaś lud je zamieszkujący Piktowami. Pod koniec VIII stulecia terenami owymi zainteresowali się skandynawscy Wikingowie, którzy około roku 840 zdołali je zawojować i mieszkańcom narzucić germański język norn. Pod norweskim panowaniem Orkady, a też oddalone od nich na północ Szetlandy, pozostawały do końca XV stulecia, kiedy to sytuacja na szkockim froncie zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni. W roku 1468 norweski król, Christian I, zastawił Orkady i Szetlandy jako posag dla swej córki Margarity, którą zamierzał wydać za szkockiego księcia Jakuba. Ponieważ do zawarcia związku nie doszło, w roku 1472 dwa archipelagi norweski monarcha honorowo przekazał Szkotom. I tak pozostało do dziś. W latach obu wojen światowych Royal Navy zamieniła oba archipelagi w jedną ogromną bazę brytyjskiej marynarki wojennej. Orkady ani Szetlandy nie posiadają jakiejkolwiek autonomii, stanowiąc integralną część Szkocji. I taki stan na razie zadowala wszystkich. Skoro już tak wiele się dowiedzieliśmy o Orkadach, pora najwyższa poznać najciekawsze na nich miejsca.
ORKNEY MAINLAND jest największą wyspą archipelagu, mierzącą 52,325 kilometrów kwadratowych powierzchni i zamieszkaną przez 17 800 osób. To na niej, przy jednej z północnych zatok, z trzech stron osłoniętej od silnych wiatrów, norwescy Wikingowie założyli osiedle, po raz pierwszy wzmiankowane w roku 1046, w Sadze Orkneyinga jako rezydencja hrabiego Rognalda Brusasona. Nazwa osiedla wywodziła się od staronordyckiego słowa kirkjuvagr, co oznaczało zatokę z kościołem, aktualnie KIRKWALL, stolicę archipelagu Orkadów. W roku 1486 szkocki król Jakub III podniósł osiedle do rangi royal burgh (grodu królewskiego). Najokazalszym zabytkiem Kirkwall jawi się katedra pod wezwaniem świętego Magnusa, męczennika z okresu rzymskiego, ukończona w roku 1137, wzniesiona z nakazu norweskiego hrabiego Rögnalda Kali Kolssona jako świątynia katolicka, aktualnie przynależąca Kościołowi Szkocji. Katedra jest najdalej na północ wysuniętą w całej Wielkiej Brytanii. Wiodą ku niej dwie trasy pielgrzymkowe zwane St. Magnus Way: jedna z Houton na południu wyspy, druga, dłuższa z Evie koło Rendall na północnym zachodzie. W centrum miasta, zwłaszcza przy ulicy Broad Street zwracają uwagę kamienice z wieków XVII i XVIII. Wyróżnia się też okazały Town Hall (Ratusz), którego budowania architekt Thomas Smith Paz dopełnił w roku 1886. Tym jednak, co najbardziej podnieca wyobraźnię zwiedzających Orkady są dwa „ziemne domy” na wyspie Mainland: Grain Earth House w Kirkwall i Rennibister Earth House, oddalony na zachód. Chodzi o dwie podziemne struktury, pochodzące z epoki żelaza, wyżłobione pod ziemią, których ściany zabezpieczono kamieniem. Badacze przeszłości spierają się o to, czy służyły one jedynie do magazynowania ziarna, czy też spełniały prócz tego jakieś funkcje obronne dla rodzinnych siedzib, zbudowanych już na ziemi, u ich wylotu. Co pewne: „ziemne domy” stanowią tu wielką atrakcję turystyczną.

Wyspę Orkney Mainland warto okrążyć dookoła, proponuję zgodnie z ruchem wskazówek normalnego zegara, zawsze cyrkulując po lewych pasach boć przecie jest się w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, a w jego strukturach również spódniczkowo -kraciastej Szkocji. Niezmiernie interesujący okazuje się przejazd drogą A-961 z Kirkwall na południe, przez Holm do Burwick (33 kilometry). Tuż przed Holm zobaczyć można Broch of Ayre, stanowisko archeologiczne z epoki żelaza, zaś za miasteczkiem, w jego przysiółku St. Mary’s First Nations and Orcadian Totem Pole – obelisk przypominający najstarsze grupy osadników na Orkadach. Stąd droga A-961 prowadzi na wysepkę Lamb Holm zaś dalej Glimp Holm i Burray na jeszcze jedną, zwaną South Ronaldsay przez Churchill Barriers – cztery groble o łącznej długości 2,3 kilometra, łączące wymienione wysepki. Budowano je w okresie od maja roku 1940 do września 1944 głównie rękoma włoskich jeńców wojennych, w celu oddzielenia od otwartego morza zalewu Scapa Flow, w której zakotwiczone były okręty brytyjskiej Royal Navy. Już po wojnie, 12 maja w 1945 roku drogę przez Churchill Barriers otwarto jako publiczną. W samym Burwick (latem pływa stąd prom do John O’Groats na stałym lądzie Szkocji) bodaj najbardziej zadziwiającymi miejscami na Mainland jawią się Ring of Brodgar i Standing Stones, znajdujące się odpowiednio w pobliżu zachodniego oraz wschodniego brzegu jeziora Loch Harray. Pierścień Brodgar o średnicy 104 metrów tworzy 27 pionowo stojących kamieni (w dawnych czasach było ich około sześćdziesięciu), Standing Stones w Stenness zaś jeszcze dodatkowo cztery. Najwyższy sięga 4,7 metra. Pochodzenie cmentarzyska badacze historii datują na dwa do trzech tysięcy lat przed naszą erą. W roku 1999 szlachetna UNESCO wpisała owo miejsce na listę Światowego Dziedzictwa Kultury. W Birsay na najdalszym zachodzie wyspy zachowały się ruiny zamku Earl’s Palace wzniesionego w XVI stuleciu przez Roberta Stewarta, nieślubnego syna szkockiego króla Jakuba V zaś na pobliskiej wysepce Brough of Brisay monumentalna latarnia morska zbudowana w latach 1924 – 1925 przez Davida Stevensona. Objazd Orkney Mailand warto zakończyć w Hall of Rendall, na północnym zachodzie głównej wyspy Orkadów. Szczególną uwagę zwróci tam Rendall Dovecot, okazały, kamienny gołębnik z XVII wieku. A teraz …
POZOSTAŁE WYSPY ORKADÓW – Dotrzeć na te większe można promami ze stołecznego Kirkwall, na owe mniejsze zaś – z sąsiednich, większych. Wymienię je w porządku alfabetycznym, w nawiasach podając populację i najważniejsze informacje: Auskerry (2, zamieszkałych w latarni morskiej z 1866 roku, zbudowanej według projektu braci Davida i Thomasa Stevensonów); Eday (102); Egilsay ze średniowiecznym kościołem św. Magnusa (17); Flotta w zatoce Scape Flow (77); Gairsay (6); Graemsey w Scape Flow (21); Holm of Grimbister (2); Hoy z murami Ayre to South Walls (392); North Ronaldsay, najbardziej na północ wysunięta wyspa Orkadów, z najwyższą latarnią morską Wielkiej Brytanii sięgającej 42 metrów (59); Papa Stronsay i Papa Westray (104); Rousay, z uwagi na liczbę stanowisk archeologicznych nazywaną Egiptem Północy (236); Samday z dwiema wioskami: Lady Village i Kettetoft (491); Stromsay (321); Westray z zamkiem Noltland Castle z XVI wieku (506) i na koniec Wyre, najmniejsza z orkadzkich wysp, zamieszkana przez 8 osób, mierząca 3,12 km² powierzchni. Dla skompletowania całego archipelagu Orkadów należy dołączyć 116 wysp i wysepek bezludnych.
*
SZETLANDY (SHETLAND ISLANDS, SEALTAINN)
SEALTAINN w języku gaelickim szkockim dosłownie oznacza górzystą ziemię, choć aż tak górzysta to ona nie jest, albowiem Ronas Hill, najwyższe wzniesienie na Szetlandach, sięga swym wierzchołkiem jedynie czterystu pięćdziesięciu metrów. Zawszeć to jednak 450 metrów powyżej tafli Morza Północnego. Najdalej na północy położony brytyjski archipelag, o obszarze 1 468 kilometrów kwadratowych w ubiegłym roku zamieszkiwało niemal trzydzieści tysięcy osób. Archipelag Szetlandów tworzy 601 wysp i wysepek, z których tylko szesnaście jest zamieszkanych. Administracyjnie terytorium archipelagu dzieli się na dwanaście cywilnych parafii. Najważniejszym miastem jest LERWICK, położone na wyspie Shetland Mainland, najwyższej z całego archipelagu. Zgodnie z danymi Shetland Islands Council (Rady Wysp Szetlandzkich) głównymi źródłami dochodu mieszkańców archipelagu są rybołówstwo (owoce morza), rolnictwo i hodowla (głównie owiec), przemysł tekstylny (przeróbka skór i wełny) oraz wydobycie ropy naftowej i gazu. Według tego samego źródła w roku 2024 Szetlandy odwiedziło 89 tys. turystów, co oznacza trzykrotnie więcej niż archipelag liczy stałych mieszkańców. Z racji pogodowych na Wyspy Szetlandzkie najlepiej wybrać się w okresie od początków maja do końca sierpnia; dni są bardzo długie, temperatury oscylują w granicach 10 do 13 stopni Celsjusza a dni z opadami deszczu notuje się każdego miesiąca tylko od jedenastu do trzynastu.
Na Szetlandy, co w dzisiejszych czasach zrozumiałe dostać się można drogą powietrzną, co oznacza samolotem, a te do portu lotniczego Sumburgh Airport fruwają każdego dnia z angielskiego Heathrow (Londyn), norweskiego Bergen oraz ze szkockich Edynburga, Glasgow, Inverness oraz z Kirkwall na Orkadach. A wodą? Proszę najuprzejmiej: tu zbyt dużego wyboru nie mamy. Do Lerwick nasze ciała dostawi ze szkockiego Aberdeen kompania promowa NorthLink Ferries, mająca swą siedzibę w Aberdeen. W ostateczności zawsze pozostaje przeprawa wpław, ale ta jawi się raczej ryzykowną, ponieważ prądy morskie bywają tu silne. Dość żartów! Za chwilę przekonamy się, iż wyprawa na Szetlandy doprawdy będzie fascynująca.
SHETLAND MAINLAND jest największą spośród wszystkich wysp archipelagu. Zajmuje 970 kilometrów kwadratowych, czyli 66 procent powierzchni całych Szetlandów, będąc rozciągnięta z północy na południe na 67 kilometrów. Wyspa posiada aż 848,35 kilometrów urozmaiconego, rozczłonkowanego wybrzeża, którego sporą część stanowią bazaltowe klify. Niezwykłe bogactwo fauny morskiej wokół wyspy sprawiło, iż przesławna UNESCO dla ochrony tamtejszych zasobów naturalnych przyznała wyspie Shetland Mainland status Światowego Geoparku. Ponieważ zarówno samolotem, jak też promem z Anglii, Norwegii i Szkocli przybywa się do LERWICK, przeto tu wypada rozpocząć wojaże po Szetlandach. W centrum miasta, nieopodal portu znajdziemy Fort Charlotte, masywną pięcioboczną cytadelę, wzniesioną w latach 1652-53, do czasów obecnych wykorzystywaną przez brytyjskie siły zbrojne. Na portowym nabrzeżu napotkamy również The Lodberrie, typowe szetlandzkie magazyny portowe, zanurzone w morskiej wodzie. Okazały Ratusz, w którym do roku 2022 również obradowała Rada Wysp Szetlandzkich, zbudowany podług projektu Alexandra Rossa, ostatecznie ukończony został w roku 1883. Uwagę zwiedzających (w weekendy oraz w święta przed południem bezpłatnie) przykuwają witraże w oknach sali plenarnej. W centrum niewielkiej stolicy (6 920 mieszkańców w roku 2022) stanęły aż trzy kościoły. Tym najważniejszym dla większości zapewne jest St. Columba’s Church (pod wezwaniem świętej Kolumby), należący do Kościoła Szkockiego. Zbudowany został w latach 1827-28 zgodnie z projektem Jamesa Milne, architekta pochodzącego z Edynburga. Pod sam koniec XIX stulecia (1895) inny artysta, John M. Aitken pokrył naściennymi malowidłami sufit nawy głównej oraz absydy. Katolicką świątynię pod wezwaniem świętej Małgorzaty i Najświętszego Serca Chrystusa, poświęconą w roku 1911, zaprojektował belgijski duchowny, Stephen Verstraeten, współpracujący z miejscowym architektem Jamesem Balkie. Dla wykończenia ołtarza głównego używano drewna dębowego sprowadzonego z Belgii. I wreszcie kościół trzeci: St. Magnus Church, należący do Szkockiego Kościoła Episkopalnego. Dla nadzorowania jego budowy pochodzący z orkadzkiego Kirkwall architekt Alexander Ellis poświęcił dwa lata (1862 – 1864). Dla zobaczenia innych zabytkowych obiektów w Lerwick, trzeba udać się poza centrum miasta. Pierwszym jest Bod of Gremista, na północnych krańcach stolicy. Chodzi o wzniesiony w XVIII wieku tradycyjny magazyn ryb, w którym przechowywano je w soli, używanej jako konserwant. Nieopodal napotkamy interesujące Shetland Museum & Archive (Muzeum i Archiwum Szetlandów) inaugurowane 31 maja w 2007 roku, poświęcone przede wszystkim znaleziskom prehistorycznym na Szetlandach. Miejscem szczególnym, usytuowanym około 2,5 kilometra na południowy zachód od centrum Lerwick jest Broch of Clickimin (Broch Clickimin). Obco brzmiące słowo broch niedawno zaadoptowane do słownictwa polskiego, oznacza prehistoryczną, ułożoną z kamienia bez użycia zaprawy wieżę, czasem otoczoną dodatkowym murem, służącą głównie dla obrony, choć niektórzy z uczonych twierdzą, że też jako mieszkanie. Broch of Clickimin zbudowano na dnie niewielkiego jeziorka Clickimin. Do wieży docierało się z lądu przez kamienną groblę, zachowaną do dziś. Pora nam wyjechać poza Lerwick. Zgodnie z dobrym zwyczajem poprowadzę zgodnie z ruchem wskazówek powszechnie przyjętego zegara.
Dobrze utrzymana droga A-970 po niespełna pół godzinie doprowadzi nas do Catpun Norse, nieopodal wioski Mail na wschodnim brzegu Mainland. Owe niewysokie brzegi obfitują w wysokiej klasy gliny, z których od tysięcy lat wyrabiano naczynia potrzebne człowiekowi dla przyrządzania codziennej strawy. W rzeczy samej Lerwick, nazwa stolicy Szetlandów oznacza ziemię obfitującą w gliny. Nieco dalej, ciągle zmierzając ku południowi dociera się do Leebitton, skąd zwykł pływać prom na sąsiednią, niezamieszkaną wysepkę Mousa, znanej z kamiennej wieży Broch of Mousa. Naprzeciw, po drugiej stronie zatoki, na terenie wioski Sandwick zachowały się pozostałości brochu Burraland. Jeszcze dalej na południe droga doprowadzi do Red Pool Virkie – laguny dziś pełnej jachtów i innych łodzi sportowych, dawniej, od XVI stulecia będącej głównym portem Szetlandów, należącym do sieci hanzeatyckiej, do którego zawijały handlowe okręty z Holandii i Niemiec. W Sumburgh, na samym południu Shetland Mainland, znajduje się port lotniczy Sumburgh Airport, umożliwiający połączenie z szerszym światem. Na zachodzie Mainland, w Culswick oczekuje kolejny broch, Broch of Culswick. W Sandness, na najdalszym zachodzie wyspy zachowały się zbudowane z białego wapienia trzy starodawne młyny wodne Huxter Ancient Mills pochodzące z pierwszej połowy XIX stulecia. Na szczyt Ronas Hill, najwyższe wzniesienie Szetlandów, można wkroczyć z wioseczki Voe, jednakże podejście nie jest łatwe. Znacznie lepiej dojechać drogą A-970 do Collafinth, nieco na wschód od Ronas Hill, zaś stamtąd wygodnie człapać do wierzchołka niemal równym traktem. Na samym szczycie zobaczyć można ułożony z kamienia menhir. Po drodze do Lerwick warto przystanąć w uroczym Eswick na wschodnim wybrzeżu Mainland. Ponoć na przylądek Mull of Eswick zlatują z całej Szkocji czarownice, ażeby tam biesiadować i urządzać całonocne sabaty.
A WYSP JEST WIĘCEJ – Owe zamieszkane wymienię teraz w kolejności alfabetycznej, podając liczby ich mieszkańców w nawiasach: Bressay z latarnią morską zbudowaną w roku 1858 (345); Bruray (16); East i West Burra, połączone mostem (105); Fair Isle (44); Fetlar z dwiema wioseczkami (66); Foula, u której brzegów w roku 1914 zatonął RMS Oceanic (17); Housay (21); Muckle Roe, najbardziej rolnicza z Szetlandów (128); Papa Stour (7); Trondra (152); Unst z warownym zamczyskiem Muness Castle z końca XVI wieku. W roku 1992 huragan szalał nad wyspą z prędkością 317 km/h – podobno jest to historyczny rekord (644); Valla (3); West Burra z jej licznymi stanowiskami archeologicznymi (772); Whalsay, gdzie w roku 2012 liczni rybacy nielegalnie sprzedawali obcym, między innymi hiszpańskim tuńczyki i łososie, oszukując skarb brytyjski na dziesiątki milionów funtów – skończyło się to piramidalnymi grzywnami (1005); Yell – w miasteczku Burravoe godne zwiedzenia jest lokalne muzeum Old Haa (904). Wymieniłem jedynie wyspy zamieszkane. Do nich należałoby dorachować 585 bezludnych wysp i wysepek, z których przecie każda ma swoje imię. Doprawdy trudno to wszystko ogarnąć umysłem!
*
SZKOCJA jest krajem zajmującym powierzchnię 81 231 kilometrów kwadratowych, niemal czterokrotnie mniej niż Polska, Australia zaś przerasta ją swym obszarem z górą 96-krotnie. Zgodnie z informacją A Topographical Dictionary of Scotland do kraju owego należą 93 wyspy zamieszkane, z których 90 zgrupowało się w archipelagach Hebrydów, Orkadów i Szetlandów, a to przecież liczba doprawdy imponująca! Prawdą jest, że na ten przykład kraje skandynawskie, a też Grecja wysp mają więcej, niemniej nie wolno zapominać, iż wszystkie owe kraje, nawet Grecja, przewyższają Szkocję swym obszarem, a też liczbą ludności. Mnie wszak podczas pisania dzisiejszego artykułu nie chodziło i dalej nie chodzi o porównywanie cyfr – to pozostawiam niespełnionym żurnalistom. Mam na uwadze pokazanie odrębności i piękna wysp spódniczkowych.
Mnie chodzi o rzetelne dokumentowanie wydarzeń, co przyczynia się do tworzenia historii. Na obszarach Europy północnej, całkiem podobnie jak na Wschodzie oraz wokół Morza Wielkiego też przecież rozgrywały się ważne wydarzenia i to od najdawniejszych czasów, zaszufladkowanych przez dzisiejszych uczonych do kategorii prehistorii. Owszem, dla współczesnych pokoleń stanowią one prehistorię, dla ówczesnych, jednakże taką nie były – przeciwnie, tworzyły codzienność ich życia, ich walki i mozołu. Świadectwem tego są znaleziska w licznych miejscach Grenlandii, Islandii, Wysp Owczych, Alandów, Wysp Normandzkich, Wyspy Man oraz archipelagów szkockich, które w dzisiejszym artykule pozwoliłem sobie nazwać „wyspami spódniczkowymi”, bo przecież Szkoci zwykli paradować w kraciastych spódnicach, nieprawdaż? Artykuły moje na temat wszystkich owych wysp nie odwołują się jedynie do ich prehistorii oraz spisanej historii, zawierają natomiast rzetelny ich opis, który z pełnym zaufaniem wykorzystać może każdy, kto w owe tereny się wyprawi. A kiedy dotrze na wysepkę Rousay na Orkadach, nazwaną „Egiptem Północy” niechajże pamięta, iż aktualnie jest na niej ponad 160 stanowisk archeologicznych (!)
Wyspy i wysepki północnej Europy pozostają w cieniu obszarów z terenów Morza Wielkiego i Żyznego Półksiężyca, które to znalazły się w oku światowego, historycznego cyklonu. A dlaczego? Ano, jedną z przyczyn jest okoliczność, iż jedynymi źródłami informacji są dla badaczy prehistorii nie są rzetelnie spisane kroniki, lecz skandynawskie sagi przepełnione demoniczną mitologią oraz niełatwe do odszyfrowania napisy, wygrawerowane na niektórych prehistorycznych kamienicach. Ale uwaga: kroniki egipskie też przemilczają wyjście z ich kraju Izraelitów pod wodzą Mojżesza, a te chaldejskie jedynie półgębkiem wspominają zwycięstwo Persów i Medów nad Babilonem w roku 539 przed naszą erą, a przy tym pełne są demonicznej mitologii. I gdzież tu wiarygodność? Obszarom północnej Europy zbrakło rzetelnych kronikarzy, takich jak Ptolemeusz, Flawiusz, Herodot, Tacyt czy też wszyscy inni Pliniusze. Z tej przyczyny historia, a już zwłaszcza prehistoria obszarów Europy północnej, wydaje się mroczna, a przez to mało interesująca. Rzetelny historyk wszak, kiedy ‘cyta cytaty Tacyta’, zapewne też do końca im nie dowierza.
Dzisiejszym artykułem kończę serię ośmiu reportaży z wysp północy Europodów (żywię nadzieję, iż ten o Wyspach Owczych, już jakiś czas temu przesłany Redakcji Tygodnika Polskiego jako uzupełnienie artykułu o Islandii też wkrótce zostanie opublikowany. Wszystkim Czytelnikom, których moimi tekstami zachęciłem do wyjazdu na północ Europodów, życzę jak najmilszych wrażeń – co najmniej takich, jakich ja sam na owych ostrowach dostępowałem.
Jerzy Leszczyński