Pocztówka z Nancy – Addi Bâ – życie i śmierć w służbie Wolnej Francji
Share
Jan Kisielewicz
W nawiązaniu do kilku opublikowanych w „Tygodniku Polskim” artykułów na temat Związku Rezerwistów i Byłych Wojskowych RP we Francji koło w Nancy, którego członkowie rekrutowali się z szeregów żołnierzy 1 Dywizji Grenadierów we Francji oraz z Kompanii Wartowniczych przy US Army, chciałbym w niniejszym materiale przypomnieć w kilku zdaniach biografię młodego Afrykańczyka z Gwinei, Addi Bâ. Jego postawa i czyny w czasie II wojny światowej przypominają postawę ww. polskich patriotów.
Pomimo innego koloru skóry, pochodzenia, religii i języka, jego odwaga, gotowość do poświęceń w imię godności człowieka oraz bezkompromisowość w walce z faszyzmem każą myśleć o wartościach, jakim wierni byli polscy żołnierze, w tym wojskowi 1 Dywizji Grenadierów we Francji, wierni do końca dewizie „Za wolność naszą i waszą”.
Addi Bâ (Mamadou Hady Bah) urodził się w Gwinei około 1916 roku. Ponieważ w tym kraju nie istnieją USC, jego dokładna data urodzenia nie jest znana. W owym czasie Gwinea była od 25 lat kolonią francuską. Przed francuską kolonizacją terytorium to było siedzibą muzułmańskiego państwa teokratycznego założonego w XVIII wieku. Lokalne szczepy „Les Peules” opanowały cały region w tej epoce. Tradycyjnie „Les Peules” są wędrownymi hodowcami bydła i z tego powodu w centrum ich legend i mitologii znajduje się krowa.

To właśnie w tym środowisku mocno naznaczonym islamem dorastał młody Addi Bâ, który pod tym nazwiskiem przejdzie do historii. Od najmłodszych lat był uczniem szkoły koranicznej i do śmierci nie stracił wiary – przez cały okres wojny nosił ze sobą egzemplarz Koranu, który został zwrócony rodzinie w 2003 roku. W okresie nastoletnim po śmierci ojca Addi opuszcza rodzinną wioskę i osiedla się w stolicy Gwinei, Conakry, gdzie podejmuje pracę. W połowie lat trzydziestych, Addi przypływa do Francji i pracuje prawdopodobnie jako “boy” w domach francuskiej burżuazji. Przed samą wojną Addi osiedla się w Paryżu i jak wynika z rejestrów wojskowych mieszka w V Dzielnicy, rue Geoffroy-Saint-Hilaire pracując jako kucharz.

Ulica ta znajduje się w najbliższym sąsiedztwie Wielkiego Meczetu w Paryżu i możliwe jest, że Addi został zatrudniony w jadłodajni Meczetu, nawet jeśli nie istnieje żadna oficjalna wzmianka na ten temat. W każdym razie, regularnie uczęszczał do Meczetu, gdzie nawiązał wiele znajomości. W dniu 13 listopada 1939 w Wielkim Meczecie zebrał się ogromny tłum wiernych świętujących koniec Ramadanu. Obecnych było wielu VIP-ów ze wspólnoty muzułmańskiej oraz z rządu francuskiego, w tym wysocy rangą oficerowie zaproszeni przez Rektora Meczetu Si Kaddour Benghabrit. W czasie obrzędu, muzułmańscy oficjele wzywali wiernych do wstępowania do Armii Francuskiej, by walczyć z nazistowskimi Niemcami. W tym samym dniu, Addi stawia się w biurze wojskowym miasta Paryża i zaciąga się jako ochotnik na cały okres wojny! Po badaniach lekarskich, zostaje skierowany do koszar nr 188 w Rochefort-sur-Mer i wcielony do pułku „Strzelców Senegalskich”.
Po czterech miesiącach szkolenia wojskowego na Lazurowym Wybrzeżu w Sanary-sur-Mer, Addi wraz z 12 pułkiem strzelców senegalskich (12e RTS) został wysłany w okolice Verdun na północy Francji. Pułk wszedł w skład 1 Dywizji piechoty kolonialnej dowodzonej przez generała Roucaud i na początku maja 1940 został rozlokowany w lesie Dieulet 25 km na południe od Sedan – w ten sposób strzelcy stanęli oko w oko z wrogiem, kiedy ten ostatni podjął ofensywę w Ardenach. 1 Dywizja uczestniczy w zaciętych bojach w sektorze Stenay/Beaumont -en-Argonne i w popłochu wycofuje się w kierunku na Bar-le-Duc. 14 czerwca 1940 ma miejsce kolejne starcie z niemieckimi dywizjami pancernymi w departamencie Moza, w wyniku którego Wehrmacht dokonuje masakry 50 jeńców z 12 RTS. 1 Dywizja strzelców kolonialnych stacza jeszcze kilka potyczek z Niemcami, ale ogólne położenie wojsk francuskich jest beznadziejne, a wynik kampanii przesądzony.
Dzięki raportowi z końca 1940 roku wiemy, że Addi wraz z kolegami opuścili pułk w rozsypce 19 czerwca 1940 roku w gminie Malaincourt w Wogezach. Po kilku tygodniach tułaczki Addi wraz z kolegą Zana napotkali rodzinę Mallière na obrzeżach wioski Sauville, w pobliżu której poddał się 12 RTS. Pomimo nieufności męża, Pauline Mallière gotowa jest udzielić pomocy dwóm młodym Afrykańczykom, jak też ich kolegom ukrywającym się w okolicznych lasach. Pauline urodziła się w 1893 roku jako córka stolarza i krawcowej. Po ukończeniu Kolegium Pedagogicznego pracuje w charakterze nauczycielki w Vittel od 1912 roku, a następnie w Mulhouse. Jej mąż, Jean, jest kierowcą ciężarówek; są rodzicami Liliane, urodzonej w 1920 roku, i Jean ur. w 1927 roku. Pauline jest kobieta prawą, z zasadami, silną wolą i przeciwniczką nazizmu. Zajęcie Alzacji przez Niemców zmusza rodzinę do powrotu do Sauville w czerwcu 1940 roku.

W roku szkolnym 1941/1942, Pauline dostaje posadę nauczycielki w wiosce Saint-Ouen-les-Parey. W służbowym mieszkaniu wielokrotnie przechowuje w nim tropionych żołnierzy, zbiegłych więźniów i członków ruchu oporu. Pauline i Addi Bâ działają wspólnie w podziemiu od dnia spotkania aż do tragicznego końca. Na początku stycznia 1941 roku Addi zostaje wypędzony z Sauville przez mieszkańców lękających się represji niemieckich. Po dwóch dniach marszu w głębokim śniegu, wieśniacy przyprowadzili go w dniu 3 stycznia 1941 do Mera wioski Tollaincourt, pana Louis Dormois, który umieścił go w pustym domku i nadał oficjalny status zawodowy «pracownika rolnego» oraz wystawił mu dowód osobisty, który chwilowo chroni go przed Niemcami.
Bardzo szybko Addi wraz z Pauline Mallière postanowili podjąć działania sabotażowe wobec okupanta. Pierwsze akcje polegały na ukrywaniu na fermach tropionych żołnierzy afrykańskich. W maju 1941 r., zorganizowali ewakuację grupy 78 osób do wolnej strefy przez gminę Marcilly-lès-Buxy. Równolegle w latach 1940-43 kolportowali ulotki i gazetki podziemne. W 1941 roku, pierwsza komórka ruchu oporu w Wogezach w osobie pana Marcel Arburger proponuje Addi Bâ wstąpienie w jej szeregi. Jest to bardzo cenny „nabytek” ze względu na cechy charakteru, służbę w wojsku, brak rodziny etc. – idealny kandydat na łącznika. Nie wiemy wiele o misjach, jakie wypełniał w pierwszych latach okupacji, natomiast od 1942 roku stał się bezsprzecznie zwornikiem Ruchu Oporu w Zachodnich Wogezach.

Pod koniec 1942 roku, rząd w Vichy ogłosił brankę młodych robotników francuskich w celu wysłania ich do Niemiec w ramach „STO”, czyli obowiązkowej służby pracy. Po pewnym czasie branka została rozszerzona na wszystkich mężczyzn od 21 do 23 lat. Ponieważ w większości nie chcieli pracować dla wroga, szerokim strumieniem zasilili ruch oporu w oczekiwaniu na lądowanie aliantów przewidziane w 1943 roku. Ww. Marcel Arburger, na mocy rozkazu władz Wolnej Francji, tworzy „Le Camp de la Résistance”, czyli bazę Ruchu Oporu w leśnych ostępach Wogezów. Addi Bâ stał się jej komendantem. Nie wszystko przebiega zgodnie z planem, gdyż w braku oficerów i broni trudno jest tam utrzymać dyscyplinę i prowadzić szkolenia wojskowe. Natomiast, dzięki swym kontaktom, Addi zapewnia pełną aprowizację w żywność dobrej jakości.

Niestety, część alzackich dezerterów z Wehrmachtu, którzy zostali skierowani do „Le Camp de la Résistance” przez Pauline Mallière, okazała się szpiegami. 15 lipca o świcie Wehrmacht otacza bazę i zatrzymuje jej organizatorów. W czasie zatrzymania, Addi został postrzelony podczas próby ucieczki przez okno; Pauline Mallière zostaje zatrzymana w tym samym dniu, podczas gdy Marcel Arburger trzy tygodnie później w Dijon. Wszyscy zostali umieszczeni przez Niemców w „La Prison de la Vierge” w Epinal.
W ten sposób rozpoczęła się dla nich „Droga Krzyżowa” w łapach Gestapo: w dniu 2 grudnia 1943, Addi Bâ, Marcel Arburger i 9 innych osób zostali doprowadzeni przed sąd wojskowy Feldkommandatur 622 w Epinal. Od dnia zatrzymania byli przesłuchiwani „à la manière allemande”. Addi Bâ był szczególnie torturowany przez funkcjonariuszy Sicherheitspolizei (SiPo), którzy nie mogli pojąć, że „czarnuch” mógł z nimi walczyć.
Wyrok wydany w dniu 3 grudnia 1943, skazał na śmierć Addi Bâ i Marcel Arburger za akty oporu, a dodatkowo broń znaleziona w bazie czyni z nich terrorystów. Pozostali oskarżeni zostali skazani, w tym Pauline Mallière, na kary więzienia a faktycznie deportowani do Niemiec. Nawet francuscy kolaboranci byli poruszeni tym okrutnym wyrokiem i starali się uzyskać akt łaski ze strony przedstawiciela Marszałka Pétain: Fernanda de Brinon i Otto Abetza, ambasadora Niemiec w Paryżu. Wracają do Wogezów 10 grudnia 1943 pełni nadziei, że zostali wysłuchani, ale w tym samym dniu Ruch Oporu likwiduje Szefa Gestapo w Epinal… Nadzieja na ułaskawienie „przemija z wiatrem”. Addi Bâ i Marcel Arburger zostali rozstrzelani 18 grudnia 1943 przed południem na „Płaskowyżu Bogurodzicy- Dziewicy” w Epinal.
08/11/2025
Jan Kisielewicz
Źródła:
1) Broszura «Addi Bâ», Etienne Guillermond, 2023.
Wszystkie djęcia pochodzą z ww. Broszury, za zgodą p. Etienne Guillermond.


