Jazz w Nancy
Share
Drodzy Czytelnicy.
Przed Państwem kolejny odcinek z cyklu „Pocztówka z Nancy” pióra Pana Jana Kisielewicza, naszego korespondenta z dalekiej Francji. Tym razem Autor opowiada nam o festiwalu jazzowym «Nancy Jazz Pulsations», odbywającym się cyklicznie w tym mieście. Nie zabrakło także odniesień do postaci króla Stanisława Leszczyńskiego, który na zawsze wpisał się w historię Nancy.
Redakcja
Jazz w Nancy
2002
Po kilku dniach zaciekłych zmagań między różnymi frontami atmosferycznymi, letnia pogoda wyszła zwycięsko z walki z falą ulewnych deszczów, ofiarowując mieszkańcom Lotaryngii, w drugi weekend października 2002 roku, powtórkę z «indiańskiego lata». Fakt ten jest o tyle ważny, że przyczynił się w dużej mierze do sukcesu inauguracji 29. edycji festiwalu «Nancy Jazz Pulsations», który odbywa się w tym mieście od 1973 roku. Od wczesnych godzin popołudniowych w sobotę ósmego października, ulice śródmieścia Nancy oddane zostały we władanie dziesięciu big bandów jazzowych, noszących takie dźwięczne nazwy jak «La Batucada del Mundo», «Les Boules de Feu», «Bojan Ristic Brass Band» czy «Samba Belo Horizonte». Tramwaj «Stan» z trudem torował sobie drogę wśród gęstego tłumu gapiów i melomanów. O godzinie 19:00, przy radosnym zgiełku wszelkiej maści saksofonów, kotłów i perkusji, udały się one na spotkanie u stóp pomnika Króla Stanisława Leszczyńskiego, wznoszącego się na Placu jego imienia, by dać tam wspólny koncert.
Wpisany przez UNESCO na listę światowego dziedzictwa kultury, Plac Stanisława prezentował się w tym dniu wyjątkowo pięknie: jesienne słońce pieszczotliwie polerowało złocone ornamenty na bramach ozdabiających wyloty ulic, radosny tłum wypełniał tarasy kawiarni, restauracji i „Grand Hôtel de la Reine” (*). Wróble i gołębie gasiły pragnienie w kałużach deszczowej wody z tańczącymi na ich powierzchni igiełkami słonecznych promieni. Król Leszczyński ze stoickim spokojem przyglądał się inwazji jazzowych grup, a nawet mogło się wydawać, że niektóre przeboje sprawiają mu wyraźną przyjemność, w szczególności „Karawana” Duke Ellingtona.
W tym miejscu warto wspomnieć, że w związku z 250. rocznicą istnienia Placu, merostwo w Nancy podjęło w 2004 roku decyzję o gruntowej jego renowacji. Trwała ona od lipca 2004 do maja 2005 roku, kiedy to hucznie świętowano tę okrągłą rocznicę w formie cyklu wydarzeń kulturalnych „Nancy 2005: Rok Oświecenia” z licznymi polskimi akcentami.
Plac Stanisława w Nancy. Fot. Patrycja Fiack
Trwające dziesięć miesięcy prace polegały na całkowitej wymianie bruku, odnowieniu fasad i ornamentów prestiżowych gmachów okalających Plac oraz na założeniu nowoczesnego oświetlenia. Aktualna powierzchnia Placu Stanisława jest arcydziełem sztuki brukarskiej: wykonana została z 220.000 kamieni obrobionych w czterech wymiarach i w trzech rodzajach granulacji w celu uniknięcia monotonii – z jasnego piaskowca pochodzącego z Chorwacji, twardszego od piaskowca lotaryńskiego, i z ciemnego piaskowca z Belgii, aby uwypuklić przekątne. Plac został też wyposażony w nowoczesne oświetlenie nocne, składające się z 1.300 świetlnych punktów podkreślających walory architektury: balustrady na dachach gmachów, elementy z kutego żelaza, wazy płomieniste. Punkty te umożliwiają uzyskanie nieograniczonej wręcz liczby wariacji kolorów dzięki małym reflektorom poruszającym się na szynach.
Równocześnie, Plac został definitywnie zamknięty dla ruchu kołowego i oddany we władanie pieszych, którzy mają do dyspozycji liczne ogródki piwne i tarasy kawiarń. Pomnik Króla Leszczyńskiego został poddany gruntownemu oczyszczeniu przez rozpylenie specjalnego środka otrzymanego ze sproszkowanej pestki brzoskwini! Koszt całości robót wyniósł około dziewięć milionów euro. Mieszkańcy Nancy wyrazili swą aprobatę dla metamorfozy ich ulubionego miejsca spotkań, odwiedzając go tłumnie od dnia „nowego” otwarcia w dniu 3 maja 2005 roku.
Plac Stanisława jest ulubionym miejscem spotkań mieszkańców Nancy. Fot. Patrycja Fiack
Pomnik Stanisława Leszczyńskiego. Fot. Patrycja Fiack
«Nancy Jazz Pulsations» to wydarzenie muzyczne sporej rangi przyciągające grupy i solistów jazzowych z Francji i z zagranicy. Środowiska muzyczne Nancy mobilizują się na tę okazję, by zapewnić wykonawcom jak najlepsze warunki do koncertowania. W bieżącym roku łączna liczba koncertów wyraziła się cyfrą 170! Wykonywane były w takich miejscach jak kluby jazzowe Vertigo i Blue Note, Salle Poirel, Opera Lotaryngii, Audytorium Muzeum Sztuk Pięknych, Muszla Koncertowa w parku La Pépinière. Wśród wykonawców wymienić warto kanadyjskiego pianistę Gonzalesa osiadłego w Paryżu. W swych latach berlińskich wydał pierwszy album „Gonzales uber alles”, dzięki któremu jego talent uzyskał szerszy rozgłos. Kariera nabrała rozmachu po sukcesie na Meltdown Festival, przy której to okazji współpracował z Daft Punk. Kolejne płyty „Presidential Suite” oraz „No Format” stanowiły muzyczny manifest określający jego osobistą wizję jazzu. Nie waha się przed przerzucaniem muzycznych pomostów między utworami Satie, Ravela, jazzem „made in USA” (Nina Simone, Keith Jarrett) oraz ojczystym kanadyjskim folkiem, co czyni go artystą nietuzinkowym i pełnym paradoksów.
Kolejną gwiazdą «Nancy Jazz Pulsations» była bluesowa orkiestra związana z organizacją „Music Maker Relief Foundation”. Fundacja ta założona została w 1993 roku przez Tima i Denise Duffy, wielbicieli bluesa z południa USA, a celem jej jest niesienie pomocy materialnej i bytowej starszym i opuszczonym artystom umożliwiając im równocześnie kontynuowanie kariery przez nagrywanie płyt i występowanie na scenie. Od chwili powstania wydali 55 albumów przy znaczącej pomocy finansowej i organizacyjnej ze strony takich gwiazd jak Eric Clapton, Taj Mahal, BB King czy Pete Townsend. Wyrażają oni w ten sposób hołd dla generacji pionierów bluesa, którzy przyczynili się do jego rozwoju, a odnieśli małe czy wręcz zerowe korzyści z kwitnącego przemysłu, jaki się wokół tej muzyki rozwinął. Dla większości artystów, których średnia wieku oscyluje wokół 70 lat (!), była to pierwsza podróż za Atlantyk, a zbiegła się w czasie z wydaniem we Francji kompilacji ich najlepszych utworów inspirowanych klasycznym bluesem powstałym w delcie Missisipi na przełomie XIX i XX wieku z silnymi wpływami tradycyjnego śpiewu uprawianego na plantacjach bawełny położonych na głębokim południu. Łatwo się domyślić, że każdy ich koncert wzbudzał ogromny aplauz publiczności.
2014
W 2014 roku festiwal «Nancy Jazz Pulsations» obchodził swoje 41. „urodziny” i oto w skrócie to, co powiedział na temat tegorocznej edycji dyrektor festiwalu ds. programowych Patrick Kader odnośnie do mutacji, ewolucji i dialogu między tradycją a współczesnością: w tym roku na równych prawach będą reprezentowane różne prądy i gatunki muzyczne. Nie ma dominującej tematyki, lecz raczej równowaga między artystami już uznanymi, wschodzącymi Gwiazdami, mniej znanymi „Filipami z konopi”, muzykami regionalnymi i miejscowymi, a częścią festiwalu w formie przedstawień ulicznych i „latających” orkiestr. Na pytanie o zaproszenie nieco mniej znanych formacji i artystów odpowiada, że Henry Butler już był zaproszony wraz z Corey Harris kilka lat temu. Steve Bernstein także dwukrotnie uczestniczył w festiwalu ze swoim kwintetem. Ich spotkanie jest okazją na nowe eksperymenty muzyczne i nowe aranżacje muzyki rodem z Nowego Orleanu.
Zespół Gotan Project i Catherine Ringer odcisnęli silne piętno na francuskiej muzyce w ostatnich 10-leciach. Ich kolaboracja w ramach projektu „Plaza Francia” pozwala Catherine wcielić się w role „divy” z cudownymi elektronicznymi dźwiękami tanga w tle. Z punktu widzenia Patrick’a Kader największymi gwiazdami w tym roku są: The Legendary Tigerman, Thomas de Pourquery oraz Moodoïd. Zwraca też uwagę na fakt, że od 30 lat promocja jazzu wśród młodzieży jest ważnym celem «Nancy Jazz Pulsations», ponieważ biuro festiwalu organizuje koncerty w szkołach oraz sesje inicjacji muzycznej prowadzone przez lokalnych muzyków.
Prezes festiwalu, pan Claude-Jean Antoine wyjaśnia, że od 1973 r., filozofia festiwalu oparta jest na podstawowym wymogu: różnorodność. W trakcie poprzednich edycji ambicja ta wyrażała się poprzez obecność różnych gatunków muzycznych, współpracy z artystami umiejącymi godzić tradycję z nowymi trendami. Ww. „trwanie w czasie” zapewniło «Nancy Jazz Pulsations» swą unikatową pozycję. Program przedstawiony w tym roku zadziwia swym eklektyzmem i silną obecnością jazzu. Dyrekcja festiwalu troszczy się również, by wciągnąć do projektu artystów i kulturalne instytucje lokalne i regionalne (Opéra National de Lorraine, Ballet de Lorraine, Théâtre de la Manufacture). Liczne, bezpłatne koncerty mają w założeniu pozwolić jak największej liczbie słuchaczy na odkrycie artystów, a przede wszystkim ich twórczości, i na zachęcenie do powrotu w następnym roku.
2024
W bieżącym roku, festiwal oparł się na sprawdzonej formule proponując melomanom bogaty i eklektyczny program: obecne były zagraniczne i krajowe gwiazdy i meteory błyszczące na firmamencie jazzu, rapu i piosenki rozrywkowej: Ayo, The Stranglers, Kassav. Muzycy znani i uznani: Hiatus Kaiyote, Black Emperor, Kompromat oraz sławy piosenki i rapu: Véronique Sanson, Arthur Teboul, Yame, Prince Wally. Wystąpiła też cała plejada sławnych pianistów Bojan Z., Baptiste Trotignon, Mark Priore, Daniel Garcia i inni. Tegoroczna edycja postawiła na fundamentalne wartości festiwalu wyrażające się w 30 koncertach w barach i kawiarniach. jak też seanse filmowe i wystawy, co nadało mu otwarty i demokratyczny charakter.
(*) W sobotę 12 października 2024 r. o świcie, ku zaskoczeniu przechodnia, Plac Stanisława jako żywo przypominał obrazy zapamiętane z „późnego PRL-u”: już od godziny szóstej rano przez całą jego długość ustawiła się ogromna kolejka setek osób z tym, że w odróżnieniu od Polski, celem zakupów nie były dobra konsumpcyjne, lecz kulturalne!
Aby lepiej zrozumieć tę niecodzienną sytuację konieczne jest udzielenie kilku słów wyjaśnienia. W poprzednich szkicach o Nancy wspominaliśmy, że Plac okalają najbardziej prestiżowe instytucje kulturalne, salony handlowe i Merostwo. Jedną z nich jest czteropiętrowy „Grand Hôtel de la Reine” wpisany od powstania Placu w «ADN» Nancy. W bieżącym roku zmienił właściciela i nowa dyrekcja podjęła decyzję o jego zamknięciu od 1 października 2024 na dwa lata z powodu prac renowacyjnych.
W związku z powyższym, S.A. „Grand Hôtel de la Reine” postanowiła sprzedać, za kilkoma wyjątkami, prawie całość mebli, wyposażenia kuchni i pokoi oraz dzieł sztuki. Sprzedaż ta spotkała się z entuzjastycznym odzewem publiczności, która w ciągu kilku godzin „wysprzątała do czysta” hotel. „Komitet kolejkowy” ustalił, że jednorazowo do środka mogą wchodzić kolejno grupy 50 osób z biletem.
Kilka przykładów zawartych transakcji i cen: brelok z napisem „Grand Hôtel de la Reine” – 10 ,00 €; zestaw bibelotów i żeli kąpielowych – 38,00 €; kieliszek na szampana wyceniono na 30,00 centów; nocny stolik na 20,00 €, 1 talerz na 2,00 €; zagłówek łóżka – 40,00 €; tablica z cenami pokoi – 25,00 €. Najdroższym sprzedanym przedmiotem był obraz, który „poszedł” za 700,00 €.
Jan Kisielewicz
18 października 2024
Źródła:
1) Dziennik regionalny « L’Est Républicain» z lat 2002,2005, 2024;
2) „Nancy Jazz Pulsations» 08-18.10. 2014, Broszura wydana przez Biuro Festiwalu;
3) „Nancy Jazz Pulsations» 05-19.10. 2024, Broszura wydana przez Biuro Festiwalu.
Wykorzystano zdjęcie Pixabay