W nr 2/2024 Tygodnika Polskiego przeczytają Państwo artykuły, których fragmenty publikujemy poniżej:

Marek Baterowicz - JEDEN NARÓD?

Czy aby na pewno na terytorium Polski mieszka jeden naród? Dotychczas sądzili tak prawie wszyscy, za wyjątkiem prof. Ryszarda Legutki i innych trzeźwych rodaków. A politycy wyrażali to używając zwrotu „wojna polsko-polska”, choć wiele oznak wskazywało na to, że nie jest to zwrot w pełni poprawny. Osiem lat nienawiści wobec PiS-u jednak niepokoiło i dawało do myślenia, awantury dzikiej opozycji także. Natomiast to co pokazała ośmiogwiazdkowa koalicja po zainstalowaniu się 13 grudnia przeszło wszelkie oczekiwania. Byłem pesymistą wcześniej i przeczuwałem, że gdy do tej nienawiści „ośmiu gwiazdek” dołączy nienawiść ich unijnych protektorów, wtedy „rząd” Tuska (de facto zbieranina antypolska) urządzi nam takie piekło, iż wspominać będziemy z rzewnością czasy zaborów! (...)

Krzysztof Ligęza - POZY I SKRZYWIENIA

Barierki wróciły przed Sejm? Kobylastą sejmową zamrażarkę ustawową na powrót w gabinecie marszałka zainstalowano? Oj tam, oj tam.

O co te pretensje, chyba nie wprowadzono marszałkowi kobyły na powrozie? Barierki też nie te same przecież. Tamte były faszystowskie, a rząd nasz ukochany ustawił teraz te przyjazne, tęczowe i tolerancyjne. Unijne normalnie. Piękne są. Nie są? Są, jasne. W każdym razie piękniejsze od nieprzebranych pokładów hipokryzji rządzących.

Stado krów można nakłonić, by weszło do rzeki, ale żadnej krowy nie zmusisz, by napiła się wody, gdy nie chce. A Polaków można i w kanał wpuścić, i każdą wodę wyżłopią skądkolwiek, spragnieni czy nie, gdy tylko odpowiednią wizję rzeczywistości w blenderach medialnych przyrządzać im latami i dekadami, profesjonalnie i konsekwentnie. Z własnej woli łepetyny wepchną w wir kłamstwu i włączą “start”. Noże zrobią resztę. (...)

Beata Joanna Przedpełska - Echa Warszawskich Salonów

EKSPERYMENT

W 2020 roku na ekranach pojawił się film "Na rauszu" w reżyserii Thomasa Vinterberga. Zabawny, ale zarazem refleksyjny obraz - studium czterech panów, którzy postanawiają przetestować naukowo wpływ procentów na organizm człowieka - cieszył się ogromnym powodzeniem. Otrzymał Oscara dla najlepszego filmu spoza Ameryki i aż cztery Europejskie Nagrody Filmowe oraz 20 innych wyróżnień na całym świecie. Temat wydaje się atrakcyjny i ponadczasowy, a można go przedstawić w interesujący sposób. Dowodem na to jest dosłownie "gorąca" premiera, tuż przed Nowym Rokiem w Teatrze Polonia, owacyjnie przyjęta przez publiczność. "Na rauszu" w wykonaniu utalentowanych aktorów Teatru Montownia (Marcin Hycnar - zarazem reżyser spektaklu, Adam Krawczuk, Marcin Perchuć, Maciej Wierzbicki) śmieszy, bawi i...wychowuje, skłaniając do refleksji. (...)

POWSTAŃCZE ECHA

Film "Powstaniec 1863" (reżyseria i scenariusz - Tadeusz Syka) powraca tematycznie do wydarzeń sprzed 160 lat, przypominając postać jednego z bohaterów tamtych lat: księdza Stanisława Brzóski. Jak to bywa w filmach historycznych, opartych na autentycznych faktach, po wyjściu z kina widzowie mobilizują się do poszperania w encyklopediach i archiwach, aby uzupełnić wiedzę. Ja też tak zrobiłam. "Powstaniec 1863" jest bowiem rodzajem biografii, koncentruje się na postaci księdza na tle wydarzeń Powstania Styczniowego. Jest to jednak obraz wielowymiarowy, ukazujący nie tylko konkretne potyczki oddziałów powstańczych z wojskami rosyjskiego zaborcy. Ważna jest tu strona moralna, dylematy duchownego, który musi pojąć trudną decyzję, walcząc nie tylko jako kapelan, ale również żołnierz. (...)

PODRÓŻ NA KSIĘŻYC

Kornel Makuszyński należy do najpopularniejszych, lubianych i czytanych autorów książek dla dzieci i młodzieży. Jego utwory doczekały się nie tylko licznych wznowień i dodruków, ale także ekranizacji filmowych i telewizyjnych. "Przyjaciel wesołego diabła" - na podstawie tej powieści nakręcony dwa filmy i serial telewizyjny. Podobnie zrealizowano na małym i dużym ekranie "Pannę z mokrą głową", "Awanturę o Basię", "Szaleństwa panny Ewy" oraz "Szatana z siódmej klasy". Niezmiennie ogromną sympatią cieszą się "Przygody Koziołka Matołka" (z graficznym opracowaniem w stylu komiksu Mariana Walentynowicza), a bohater tej zabawnej historii ma swój pomnik w Pacanowie. Do najsłynniejszych utworów Makuszyńskiego należy również "O dwóch takich co ukradli księżyc" i ponadczasowa opowieść o przygodach bliźniaków z małej miejscowości Zapiecek. (...)

POLSKA NAUKA

Znamy już laureatów Nagród Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, cieszącej się prestiżem najważniejszych wyróżnień naukowych w Polsce. Przyznawane za szczególne osiągnięcia i odkrycia, przekraczające granice poznania i otwierające perspektywy poznawcze, podejmują ambitne wyzwania współczesnego świata. Coroczna gala wręczenia statuetek, dyplomów i grantów, pozwalających kontynuować prace badawcze, odbywa się tradycyjnie w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie z udziałem laureatów, ich rodzin i współpracowników, władz państwowych, uczelnianych, środowiska naukowego, przyjaciół Fundacji i jej pracowników. (...)

Jerzy Leszczyński Od Europodów dla Antypodów

Niezwyczajni Euroobywatele: Gustave Eiffel

POBUDOWAŁ WIELE MOSTÓW DLA PANÓW STAROSTÓW

GUSTAVE EIFFEL przeżył 91 lat i 12 dni. Pochodzącego z burgundzkiego Dijon inżyniera, architekta, a przede wszystkim budowniczego mostów, najbardziej rozsławiła jego przesławna wieża, wzniesiona na Marsowych Polach w Paryżu i nazwana jego nazwiskiem. A ponieważ 27.XII.2023 sto lat minęło od śmierci geniusza, postanowiłem przeto ową okrągłą rocznicę uczcić jemu poświęconym artykułem na łamach „Tygodnika Polskiego”. Chciałbym przybliżyć naszym szanownym Czytelnikom sylwetkę geniusza oraz zaprezentować jego dzieła, te najbardziej znane, owe znane nieco mniej, a nawet te nieznane w ogóle. Ażeby wszystkie owe prace obejrzeć, trzeba sporych zasobów, ów sławny francuski konstruktor pozostawił bowiem po sobie więcej niż pięć setek dzieł rozsianych w ponad trzydziestu krajach, a bilety lotnicze oraz hotele stają się coraz droższe. Komu wszak w drogę, temu samolot! (…)

Andrzej Zbiegniewski Automotywacja

Podejmując niedawno Tygodnikowe pisanie, z nowym – pełnym niestety złych wróżb – rokiem, zdałem sobie sprawę, iż przede wszystkim winien jestem Czytelnikom dokończenie zeszłorocznej miniserii. Pora zatem na część ostatnią tryptyku o blaskach i nędzach życia... nie, nie kurtyzany, lecz naszej emigracji lat osiemdziesiątych. Tym razem czas na rozważania pod spolegliwym hasłem „cztery kółka a sprawa polska”.

Melbourneński kontyngent emigracji lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, przybywał do „punktu przeznaczenia” ożywiany wiarą w australijskie stereotypy. Niestety, wieczne słońce, morze i ciepły wiatr okazały się nieosiągalne dla przybywających tu zimą, która, jak mieliśmy tego doświadczyć na własnym zdrowiu, potrafiła deprymować przewlekłymi deszczami nie gorzej niż gierkowski lipiec. Skarżąc się na przenikliwy ziąb, od zasiedziałych rodaków słyszeliśmy nie raz: trzeba to pokochać. Co było kodem dla przywyknąć. W istocie wiktoriańska aura – jak jej się dobrze przyjrzeć – posiadała tylko dwie niewielkie wady: zimą było za zimno, a latem za gorąco. (...)

Krzysztof Ligęza – Las rzeczy - LIDOWISKO

Nie lodowisko bynajmniej, choć to środek zimy, a lidowisko właśnie. Od słowa „lid” (lead). Czym jest lid? Cóż, znacznie łatwiej byłoby odpowiedzieć, czym nie jest.

Lid to rodzaj zanęty. Czy lepiej: haczyka, na który sprawnie należy nanizać przynętę. Odpowiednio dobrany haczyk z odpowiednio dobraną oraz poprawnie nanizaną przynętą oznacza udane branie, wiadomo. Tu: przeczyta, nie przeczyta? W teorii zaliczył wprowadzenie (lid właśnie), sapnął ukontentowany – to akurat licentia poetica, bowiem wartości sapania nie sposób wymierzyć – zaliczy też resztę prezentowanego materiału.

Lidów ci u nas dostatek. W znaczeniu, że systematykę zjawiska znajdujemy obszerną. Przykładowo, acz nie dbając o kolejność, lid zwany streszczającym, powszechnie uznawany jest za najpopularniejszy. Jak sama nazwa wskazuje, ten lid akurat służy do noszenia granatów. Granatów co najmniej (patrz tzw. “lid z trzaskiem”). Dalej wyróżniamy a to wprowadzenia w tekst skupiające się na pojedynczym elemencie jakiegoś wydarzenia (wtedy mówimy o lidzie jednoaspektowym). (...)

Zapraszamy do zakupu drukowanego wydania Tygodnika Polskiego.