Pogoda w Melbourne

Polecane Strony

 

Najnowsze wydanie „Tygodnika Polskiego” ukazało się z datą 13 września 2023 r. Przeczytają w nim Państwo m.in. artykuły, których fragmenty publikujemy poniżej:

 

Krzysztof Ligęza - WOJNA POZNAWCZA

Współcześni mędrcy rodem z NATO przylepili współczesnej propagandzie etykietę „cognitive warfare”, wojny poznawczej.

A to w związku z tym, że współcześnie wcale nie chodzi już o to, co myślimy, lecz o narzucenie i kontrolowanie sposobu, w jaki myślimy. Notabene, wielu nawet dziś przekonuje, że nie można kontrolować sposobu myślenia. Tym bardziej treści myśli. Czy rzeczywiście?

SKACZE DALEJ

Otóż Brytyjczycy, do spółki z Amerykanami, w przeciągu dwóch dni i jednej nocy bombardowań dywanowych Drezna, spopielili ponad sto tysięcy osób. Kilkaset tysięcy uśmierciły w sumie eksplozje bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki. Wojna poznawcza zaś? No cóż, ta zaowocowała dziesiątkami milionów ofiar (przepraszam za sformułowanie „zaowocowała”). Mało tego, bo ten rodzaj starcia przypomina wręcz idealnie działanie anegdotycznej „bomby gumowej”, zrzuconej jakoby na Kacapię w odwecie za co już nie pamiętam. Za atak traktorem pancernym na stóg siana czy coś w tym rodzaju. W każdym razie komunikat w mediach brzmiał: „W ciągu dwóch ostatnich miesięcy bomba gumowa zabiła tylu i tylu Kacapów, i dalej skacze”. Podobnie wojna poznawcza zaowocowała dziesiątkami milionów ofiar i wciąż, by tak rzec, owocuje. Innymi słowami: tysiąc za tysiącem, milion za milionem, kolejne ofiary dzień po dniu trafiają między medialne żarna. Te zaś obracają się coraz prędzej.

Idźmy dalej. Mamy swoje prawa, a posiadanie praw rodzi określone konsekwencje. Co prawda nie do wszystkiego te prawa mamy, i nie jest tak, żeby posiadanie praw rodziło zaraz określone konsekwencje do czegokolwiek, dajmy na to: do wiedzy.

 

Beta Joanna Przedpełska - Echa Warszawskich Salonów

WIECZÓR KAWALERSKI

Brytyjski autor scenariuszy, pisarz i producent Edward Taylor cieszy się dużą popularnością. Sławę przyniósł mu komediowy serial "The Men from the Ministry" napisany dla BBC i realizowany z sukcesem w latach 1962-1980. Podobno tekst powstał po lunchu z przyjacielem: aktor Richard Murdoch poprosił o rolę wymyśloną specjalnie dla niego - i tak się stało. Ale na przykład także na polskich scenach co pewien czas pojawiają się jego sztuki: "Pomysł na morderstwo", "Unia bez tajemnic" i "Żona potrzebna od zaraz" (tytuł oryginalny "No Dinner for Sinners"), która właśnie wróciła na życzenie widzów do repertuaru Teatru Kamienica.

PRZYGODY PODRÓŻNIKA

Ten film to z pewnością najsympatyczniejsza opowieść, jaka pojawiła się na ekranie pod koniec wakacji. "O psie, który jeździł koleją" - historia przyjaźni dziewczynki (w roli Zuzi świetna Liliana Zajbert, wielki talent!) i psa Lampo (owczarek, który zagrał z wyjątkowym wdziękiem) wzrusza najtwardsze serca. To przeniesiona na ekran i uwspółcześniona wersja książki z 1967 roku Romana Pisarskiego pod tym samym tytułem, wpisująca się w popularny nurt kina familijnego. Bo chociaż obecnie dzieci uwielbiają komputery i telefony komórkowe, przenoszą się najchętniej w kosmos i przestrzeń wirtualnego świata science fiction, to jednak tradycyjna, realistyczna fabuła też ma swoich zwolenników i wydaje się tak bardzo bliska.

LETNIE KINO

Filmowe lato to dobre hasło na koniec wakacji. "Kino letnie w Ambasadzie Niemiec" pozwoliło poznać kilka interesujących produkcji albo przypomnieć sobie obrazy sprzed kilku lat, cenione przez kinomanów. Mini przegląd rozpoczął "Berlin Alexanderplatz" z 2020 roku, współczesna ekranizacja powieści Alfreda Doblina. Jest to opowieść o Berlinie i jego mieszkańcach; przygnębiająca, ponura, przedstawiająca świat najniższych warstw społecznych: przestępców, obywateli wyjętych spod prawa. Bohater - Francis B. - jest afrykańskim uchodźcą.

NA GRZYBY!

"Panienki za wysmukłym gonią borowikiem, którego pieśń nazywa grzybów pułkownikiem. Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy i mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy". Nikt nie napisał wspanialszych strof sławiących grzyby jak Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" (Księga III, Umizgi). Uwielbiam ten fragment epopei naszego wieszcza, bo przenosi tak plastycznie w leśne ostępy, że niemal namacalnie można zobaczyć opisywane okazy, ich kształty, kolory i zapachy.

Jerzy Leszczyński - Od Europodów dla Antypodów Urocze Eurozakąteczki – Watykan

KOSTUCHNA w r. 2022 liczyła blisko 12 tys. cieszących się życiem mieszkańców. Obecnie jest dzielnicą Katowic, bodaj najdalej wysuniętą na południe, jednakże w latach 1967-75 chlubiła się prawami miejskimi (ówczesny urząd miasta do dziś dumnie stoi przy ulicy Szarych Szeregów 42). Prócz niego do wyróżniających się w Kostuchnie obiektów należą jeszcze: kościół parafialny pw. Trójcy Przenajświętszej, wzniesiony w latach 1985-95, Dom Noclegowy z roku 1909, Pomnik Powstańców Śląskich, dawna stacja kolejowa Katowice – Kostuchna oraz kilka uroczych willi przy ulicach Szarych Szeregów i Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Na wschód od Kostuchny ogromny teren, aż po Mysłowice zajmuje las z licznymi gajowymi. To na razie o Kostuchnie tyle. Sens owego zaskakującego wstępu wyjaśnię na sam koniec artykułu.

 

Andrzej Zbiegniewski - „Szansa na sukces... Blitzkriegu” – wojna błyskawiczna, której nie było

Sierpień 1939. Ostatnie dni pokoju. Zwiedziona obietnicami bez pokrycia i nieświadoma podzielenia na mocy paktu Stalin-Hitler Polska już teraz jest osaczona przez Niemców z trzech stron. Z czwartej Armia Czerwona i NKWD trwają w gotowości do zadania ciosu w plecy, a następnie do bezlitosnej eksterminacji Polaków, odciętych w zasadzie od świata i nie mających skąd oczekiwać pomocy. Anglo-francuskie gwarancje to czcza gadanina. Między innymi dlatego Stalinowi ani Hitlerowi nie był potrzebny do rozpętania wojny żaden Blitzkrieg.

 

Joanna Szubstarska - Znad trójstyku

Bursztynowo-złote ciasto

Na Podlasiu, dokładniej - na Suwalszczyźnie, w Berżnikach, po raz pierwszy upieczono go na cześć Bony. Królowa postanowiła, że to szczególne ciasto - sękacz - będzie zdobiło weselny stół na ślubie jej syna Zygmunta Augusta.

O sękaczu krążą różne legendy oraz rozmaite przepisy na jego wykonanie. Ten z Podlasia w 2005 r. został wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych. Nie ma obawy, że w tamtym regionie Polski wypiek tego bursztynowo-złotego ciasta zostanie zahamowany - na szczęście jest sporo osób zajmujących się wyrobem sękacza. Jedną z nich jest Katarzyna Ciszew spod Augustowa, która kulinarne tajniki wypieku przejęła od swojej matki i od trzech lat sama wykonuje ciasto. - Pierwsze sękacze mama zrobiła na moje wesele w 1993 r., zgodnie z recepturą od wujka - mówi pani Katarzyna. - Polubiła to zajęcie, a po 30 latach to ja zastąpiłam mamę.

 

W bieżącym wydaniu polecamy także liczne artykuły o tematyce polonijnej, Kącik literacki i inne stałe rubryki. Zapraszamy.  

Redakcja:
19 Carrington Drive,
Albion Vic 3020
Australia
Tel. + 61 3 8382 0217
E-mail

Polecane Strony

Redakcja:
19 Carrington Drive,
Albion Vic 3020
Australia
Tel. + 61 3 8382 0217
E-mail

© Tygodnik Polski 2020   |   Serwis Internetowy Sponsorowany przez Allwelt International   |   Admin