Drodzy Czytelnicy! Zapraszamy do lektury kolejnego wydania „Tygodnika Polskiego”. Opublikowane zostały w nim m.in. następujące artykuły, których fragmenty znajdą Państwa poniżej:

ŚWIĘTY JÓZEF BILCZEWSKI (w stulecie zgonu) – autor Marek Baterowicz

Józef Bilczewski urodził się 26 kwietnia 1860 r. w Wilamowicach, w archidiecezji krakowskiej (obecnie diecezja bielsko-żywiecka) w ubogiej rodzinie, ojciec Franciszek był stolarzem a matka Anna skromną gospodynią. W trzy dni później otrzymał chrzest święty w miejscowej parafii, w starym kościele z XVIII wieku. Od dzieciństwa wyróżniał się wielkim zamiłowaniem do nauki.  W r. 1871 ukończył szkołę w Wilamowicach, a w r.1872 czwartą klasę w Kętach, a następnie w latach 1972-1880 uczęszczał do gimnazjum w Wadowicach. Młody Józef był tam notowany wysoko, a maturę, obejmującą wówczas pięć przedmiotów (język polski, łaciński, grecki, niemiecki i matematyka – pisemnie i ustnie) zdał z wyróżnieniem 13 czerwca 1880 r. i wstąpił do Seminarium Duchownego w Krakowie.

ZGRZYTADŁA - autor Krzysztof Ligęza

Kiedy żeglujące po niebie obłoki wchłonęły dymy, wzlatujące znad ruin świata zniekształconego wojną...

Albo inaczej zacznę: gdy do końca dopaliły się już zgliszcza XX wieku, a ostatnia skrzywdzona dusza odnalazła ukojenie... Kiedy nad Wisłą skończył się wreszcie komunizm, który dotąd nie skończył się w Polsce wcale..., kiedy wreszcie w świecie całym skończyła się jakoby cała historia – koniec historii to dopiero idiotyzm – wtedy ludzie znowu zaczęli się nudzić.

Na potęgę, powiedziałbym. Dajmy na to, wrócili do wyłaniania tak zwanych autorytetów spośród tych, którzy ocaleli z wojennej zawieruchy i powojennego dorzynania wilczych watah. A mówię przez to, również, że zaczęto na powrót wymagać od tak zwanych elit. Wymagać bycia lepszymi ludźmi, bycia przewodnikami ludzkich stad i w ogóle, bo ja wiem czego? „Standardów człowieczeństwa” zaczęto znowu wymagać?

Echa Warszawskich Salonów – autorka Beata Joanna Przedpełska

WIECZORY Z MOZARTEM

Coroczny Festiwal Mozartowski jest wizytówką muzyczną Warszawskiej Opery Kameralnej. Zapytani o największych geniuszy słuchacze wymieniają jednym tchem bez zająknięcia nazwiska: Chopin, Bach, Beethoven i Mozart. Utworami kompozytora z Salzburga można rozkoszować się bez końca i bez znudzenia: zarówno tymi doskonale znanymi jak i mniej popularnymi. Dlatego Festiwal Mozartowski dedykowany jest właśnie melomanom, którzy skłonni są poświecić aż półtora miesiąca na wieczory z genialnym twórcą oper, symfonii, koncertów.

SMACZNE I ZDROWE

Chyba przywiązujemy coraz większą wagę do tego co i jak spożywamy, bo na rynku wydawniczym ukazują się coraz nowsze książki o tematyce gastronomicznej. Poza tym z mniej i bardziej skomplikowanymi potrawami chętnie eksperymentujemy w kuchni. Jeśli uda się samemu przyrządzić pyszne dania - satysfakcja gwarantowana. Dominika Targosz jest autorką zbioru przepisów, które mogą przydać się każdemu, kto ma odwagę "kucharzyć" i przygotować potrawy dość proste, a w dodatku dostarczające witamin i niezbędnych soli mineralnych.

ZGRANE TRIO

"Głowa w piasek" to najnowsza premiera, a nawet prapremiera w Teatrze Polonia. Autor sztuki - Matt Murray - o dziwo nie ma jeszcze notki biograficznej w Wikipedii. Wiadomo tylko tyle, że jest to jego literacki debiut sceniczny. "Myth of the Ostrich" (tytuł oryginalny) pojawił się w 2014 roku na festiwalu teatralnym Toronto Fringe, a dwa lata później trafił do repertuaru Royal Manitoba Theather Center. Teraz zainteresował Marię Seweryn, która postanowiła wyreżyserować spektakl (w przekładzie Elżbiety Woźniak).

BLISKO I DALEKO

Film Grzegorza Jaroszuka p.t. "Bliscy" zaczyna się jak dobry kryminał. Rodzina (ojciec wraz z dwójką dorosłych już dzieci) spotyka się po dłuższym czasie rozłąki po to, bo wspólnie ustalić strategię poszukiwania zaginionej żony i matki. Już w pierwszych scenach staje się jasne, że tylko to dramatyczne wydarzenie, czyli nieoczekiwanie zniknięcie kobiety pozornie zbliża ich do siebie, a właściwie staje się pretekstem do rozmowy. Bo - jak się okazuje - więzy rodzinne są bardzo rozluźnione i pozorne.

Andrzej Siedlecki - Wycieczka w rok Pawła Edmunda Strzeleckiego

W tym roku 2023, aż się roi od patronów, których ogłosił nam Sejm Rzeczypospolitej. A więc mamy, dwie kobiety: Aleksandrę Piłsudską i Jadwigę Zamoyską, ze wszech miar zasługujące na pamięć oraz wielu zasłużonych mężczyzn, jak Wojciecha Korfantego, Pawła Edmunda Strzeleckiego, Aleksandra Fredry, Maurycego Mochnackiego i Jerzego Nowosielskiego. My stawiamy, w pierwszej kolejności, przepraszając kobiety, na Strzeleckiego, tym bardziej że Kosciuszko Heritage Inc. ogłosiła ten rok Rokiem Strzeleckiego w Australii, więc przecież nam do niego bliżej. Także bliżej nam do Góry Kościuszki, więc zmęczeni brakiem podróży z powodu covidu wybraliśmy się, by „odkryć” Mount Kościuszko. Jako, że lubimy odkrycia, należało zerknąć, co dzieje się po drodze i wpadliśmy do Canberry, by obejrzeć w National Gallery „nowości”. Ale za nim dotarliśmy do „nowości” (2) w Canberze, zadziwiła nas ilość wody w suchej od lat niecce, zwanej Lake George. Pojawił się nawet samotny kajak w tej mulistej wodzie.

Historia pisana wierszem – autorzy Ewa i Bogumił Liszewscy

Ochotnik do Auschwitz

25 maja 2023 roku w Muzeum Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie odbył się przedpremierowy pokaz filmu fabularnego „Raport Pileckiego” w reżyserii Leszka Wosiewicza i Krzysztofa Łukaszewicza, którego polska premiera planowana jest na jesień. Pokaz zbiegł się z 75 rocznicą śmierci bohatera filmu, rotmistrza Witolda Pileckiego, autora słynnych raportów z Auschwitz zawierających relacje na temat sytuacji panującej w tym niemieckim obozie zagłady, jak również twórcy pierwszej konspiracyjnej organizacji tam utworzonej. Do obozu Pilecki trafił dobrowolnie już w kilka miesięcy po jego otwarciu, dlatego nazywany jest też często „Ochotnikiem do Auschwitz”.

Jerzy Leszczyński - Od Europodów dla Antypodów

Osobliwe miejsca pamięci o Tadeuszu Kościuszce

NA TROPACH BOHATERA INNEGO NIŻ INNI

O generale Tadeuszu Kościuszce, polskim bohaterze innym niż inni bohaterowie tego świata, obszernie pisałem w poprzednim numerze „Tygodnika Polskiego”. Dziś przybliżę naszym Czytelnikom liczne miejsca upamiętniające tego niezwykłego człowieka, znajdujące się przede wszystkim na terenie Polski, ale też w wielu innych krajach, na różnych kontynentach. Opiszę te miejsca, które bezpośrednio związane były z Tadeuszem Kościuszką w różnych etapach jego życia, ale też takie, gdzie bohaterski generał nigdy nie przebywał, a mimo to przysparzają mu one sławy, wzniecając przy tym zainteresowanie Polską pośród innych nacji. Zdołałem dociec do informacji, iż aktualnie jest w Polsce ponad sześćset ulic, placów, skwerów oraz alej nazwanych imieniem Naczelnika Powstania.

Ponadto w numerze sprawozdania z wydarzeń polonijnych, kolejny odcinek Kącika literackiego. Polecamy tekst pana Andrzeja Zbiegniewskiego, który podjął się ciekawych rozważań w tekście „Bumersów portret własny – wyciąg z karty choroby”.

Trwa rok poświęcony Pawłowi Edmundowi Strzeleckiemu, sprawozdanie z otwarcia wystawy w Adelaide „Paweł Edmund Strzelecki: australijski odkrywca i irlandzki humanitarysta”.

W rubryce Prosto z buszu przypominamy tekst dr. Janusza Rygielskiego, który przed laty opisał swoje wejście na Górę Kościuszki.

Zapraszamy do lektury drukowanego wydania „Tygodnika Polskiego”.