Miło Państwa powitać w pierwszym tegorocznym wydaniu „Tygodnika Polskiego”. Jak zawsze cieszymy się, że są Państwo z nami. Mamy nadzieję, że spędzą Państwo miło czas na lekturze artykułów w tegorocznych edycjach naszej gazety.

Poniżej fragmenyt niektórych tekstów, jakie zostały opublikowane w nr 1/2023 „Tygodnika Polskiego”

Marek Baterowicz - MĘDRCY ŚWIATA I PARANOJA

Mędrcy świata, monarchowie, gdzie śpiesznie dążycie? W słowach tej kolędy słychać pośpiech trzech króli jadących do Betlejem, gdyż pragną widzieć Dziecię... choć ono nie ma tronu i berła nie dzierży... Pośpiech to szczególny, bowiem narodził się Zbawiciel i to na wieki wieków, amen.

A co robią współcześni nam „mędrcy świata”? Ano, nawet się nie zebrali, by ruszyć w drogę... Może nie wiedzą, jak uzdrowić paranoję, która odrosła po rozpadzie ZSRR? A może nie ma na to mędrców? W dodatku każdy zajęty swymi sprawami, jak tu więc myśleć o zbawieniu ludzkości, gdy antychryst bombarduje niemal codziennie kresy. Jeden z mędrców dalej liczy głosy w kongresie, drugi pocieszał piłkarzy swego kraju, bo przegrali z Argentyną, a trzeci głowi się jak tu znowu uruchomić gazrurę...

Krzysztof Ligęza - CO BĘDZIE, TO BĘDZIE

Zbyt enigmatycznie ujęte? Więc będzie, co ma być. Też źle? Że trzeba konkretniej?

Czyli co czeka nas w roku „dwa dwudziestym trzecim”, jak ostatnio upierają się powtarzać tacy i owacy, którzy frazy „dwa tysiące” ze swych krtani wydusić najwyraźniej nie mogą? I nie wiedzieć czemu? Dobrze. Podsumujmy na początek. Jakkolwiek to nie brzmi. Oto minęła Barbórka i minęły rocznice związane bezpośrednio z dramatem 1981 roku. I Boże Narodzenie minęło. Minął też pan Sylwester, wędrujący przez glob ziemski pod pachę ze świeższym od oseska Nowym Rokiem, płci dotąd nieznanej. Ci ostatni (ten i ta?) coś ponoć wykrzykiwali, coś o zdrowiu, pomyślności i nadziei.

Beata Joanna Przedpełska – Echa Warszawskich Salonów

KATAR WCZORAJ I DZIŚ

Koniec minionego roku upłynął pod znakiem Mundialu. Nie należę do szczególnie entuzjastycznych fanów futbolu, ale przyznaję, że gorąca atmosfera Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej jest bardzo udzielająca. Nie sposób udawać, że nie zauważa się tej imprezy, kiedy program telewizyjny naszpikowany jest transmisjami meczów, a widok wiwatujących kibiców na zapełnionych po brzegi stadionach sprawia wrażenie niezwykłej celebry.

NA KRAWĘDZI

„Kobieta na dachu" jest jednym z najlepszych - o ile nie najlepszym - filmem polskiej kinematografii ubiegłego roku. Doceniony przez krytyków, triumfował na kilku prestiżowych imprezach, podsumowujących produkcję światowego i polskiego kina: podczas ostatniej edycji Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, na 30. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Energa Camerimage w Toruniu, na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Hanoi (nagroda jury dla filmu pełnometrażowego).

NAGRODY DLA UCZONYCH

Pod koniec ubiegłego roku Fundacja Nauki Polskiej przyznała już tradycyjnie swoje nagrody wybitnym uczonym, którzy dokonali znaczącego odkrycia naukowego. Tym razem Nagrody FNP wręczono w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie po raz 31. Grono laureatów powiększyło się tym samym do 113 osób, a wyróżnieni to trzej naukowcy: w obszarze nauk o życiu i Ziemi - prof. Marcin Nowotny z Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie; w obszarze nauk chemicznych i o materiałach - prof. Bartosz Grzybowski z Instytutu Chemii Organicznej Polskiej Akademii Nauk, a w obszarze nauk humanistycznych i społecznych - prof. Adam Łajtar z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.

W OBIEKTYWIE

Fotografia - chwila zatrzymana w kadrze. Dziś, kiedy niemal wszyscy nie rozstajemy się ze smartfonami, wyposażonymi w funkcję aparatu fotograficznego, bezustannie utrwalamy obrazy, które przyciągają naszą uwagę. Czasami tylko po to, by... za moment je bezpowrotnie skasować. Fotografia stała się pasją wielu z nas: dokumentujemy podróże, portretujemy przyjaciół i rodzinę oraz samych siebie; eksperymentujemy z kolorem i możliwościami przekształcania obrazu, w jakie wyposażone są aparaty. Upiększamy, korygujemy perspektywę, nakładamy elementy, tworzymy kolaże.

Krzysztof Ligęza – Las rzeczy - ORLICE, ORŁY, ORGANY

Prezydent Duda uklęknął przed trumną z ciałem Benedykta XVI. Co za dramat, co za blamaż, i w ogóle, panie, panowie, zamieszanie na fajerek sto osiem.

Czemu na sto osiem? Bo cztery fajerki już były zamieszane, i dwadzieścia osiem, i sto, o ile dobrze pamiętam, i czternaście też. Precyzyjniej, w tym ostatnim przykładzie była: „Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek”, „Hanny Ożogowskiej. Pierwsze wydanie 1961. O roku ów, roku mego urodzenia. Młodzież co prawda fajerki na oczy nie widziała, chyba w filmie, ale my, ludzie doświadczeni a w wiedzę bogaci, wiemy o fajerach wszystko co wiedzieć nam wypada.

W tym wydaniu mogą Państwo przeczytać także  tekst p. Andrzeja Siedleckiego, zachęcający do promocji polskiej historii. Warto, by na ten tekst zwróciły uwagę organizacje polonijne, nauczyciele polskich szkół, kluby i śmiało korzystały z dorobku artystycznego pp. Siedleckich,

Pan Andrzej Zbiegniewski w artykule „Sztuka wprost spod igły” przedstawił sylwetkę hafciarki- artystki z Melbourne, p. Elżbiety Trętowskiej.

Sztuka wprost spod igły

Szycie jest, jak wiadomo, czynnością praktyczną, podczas gdy haftowanie – twórczością artystyczną, a wszystko co zawarte pomiędzy, stanowi od zawsze domenę i treść fascynującego życia Elżbiety Trętowskiej, najwybitniejszej wirtuozki igły, jaką miałem zaszczyt spotkać w życiu. Pociąg do szycia, zarówno ręcznego jak i maszynowego, nasza bohaterka odczuwała, odkąd sięgnie pamięcią.

Pan Jerzy Leszczyński w ramach rubryki Od Europodów dla Antypodów rozpoczął nowy cykl „Niezwyczajni Euroobywatele”. W pierwszej odsłonie tego cyklu przeczytają Państwo o Szwejku, która to literacka postać jest bardzo bliska Autorowi.

Zapraszamy do lektury.

Redakcja