W najnowszym, wydaniu „Tygodnika Polskiego” znajdą Państwo artykuły o różnorodnej tematyce. Swoje zmagania z rekonstrukcją portretu Stanisława de Tarczyńskiego, znanego w Melbourne wirtuoza skrzypiec, opisała p. Joanna Lang, konserwator dzieł sztuki i kurator. Oto fragment:
Stanisław de Tarczyński (1882-1952) wirtuoz skrzypiec, kompozytor, pochodził z Warszawy, gdzie ukończył Konserwatorium Muzyczne. Po ciekawej karierze w Europie, utrudnionej paraliżem palców lewej dłoni, Tarczyński odwiedził Australię w 1912 roku. Osiadł w Melbourne i z czasem zmienił swój status na imigranta. Zdobywał coraz większą popularność, wiele koncertował, komponował, wykładał w miejscowym konserwatorium. Stał się częścią śmietanki towarzyskiej miasta.
Przyjaźnił się ze znanymi malarzami tego okresu: z Maxem Meldrumem, a szczególnie z jego ulubionym uczniem Colinem Colahanem. W barwnej biografii Colina Colahana napisanej przez Garry Kinnane postać skrzypka pojawia się wielokrotnie. (…)
Druga część wywiadu z polską piosenkarką, Krystyną Giżowską, w ramach cyklu „Adam Sęczkowski prezentuje”
A.S.: Mam wrażenie, że pierwsza Pani płyta, która moim zdaniem była wspaniała, gdzieś przeszła bez echa.
K.G.: Widzi Pan, czasami jest tak, że jakaś piosenka „złapie” i w tym momencie już ludzie zaczynają cię szufladkować. Każdy oczekuje, żeby następna była podobna albo lepsza lub w podobnym stylu. Niektóre naprawdę fajne popadają w zapomnienie, gdzieś uciekają.
Chcę teraz do nich wrócić, odświeżyć muzycznie i pokazać, że są dobre, bo są moim zdaniem tego warte. Po prostu nie miały szczęścia zaistnieć przy np. „Nie było Ciebie tyle lat” czy innych przebojach. (…)
Hm. Izabella Buras zapoznaje nas z historią kursów zastępowych w Australii, co jest na pewno miłym wspomnieniem dla osób związanych z harcerstwem, zwłaszcza że artykuł opatrzony jest licznymi zdjęciami. Dla innych jest to możliwość zapoznania się z tematem z perspektywy osoby mocno zaangażowanej w działalność harcerską. W kwietniu 1995, z inicjatywy hufcowej Hufca Harcerek „Podhale” hm. Hani Terech, ruszył pierwszy w Australii kurs zastępowych. Kurs odbył się najpierw w Wiktorii i parę miesięcy później w Adelaide, Sydney i Brisbane.
W ramach serii OD EUROPODÓW DLA ANTYPODÓW p. Jerzy Leszczyński zaprasza Państwa na „Tańcowanie przy wulkanie”.
Dziewiętnastego września minionego roku wulkan o nazwie Cumbre Vieja raczył wstrząsnąć kanaryjską wysepką La Palma, na której w swoim czasie pomieszkiwał Krzysztof Kolumb, co upamiętnia tam pomnik bezżaglowej jego karaweli Santa María, wzniesiony w Santa Cruz de La Palma, stolicy wysepki. Wydarzenie owo natychmiast stało się najprawdziwszym widowiskiem teatralnym dla całej Hiszpanii. We wszystkich kanałach poświęcano mu bodaj połowę czasu antenowego przeznaczanego dla wiadomości, a dziennikarki podniecały się przy tym niczym baletnice nad Jeziorem Łabędzim na widok przystojnego dyrygenta orkiestry. „Oj, bo lawa zniszczyła już ponad czterysta domów! Oj, bo María i Pablo stracili dorobek życia! Oj, bo lawa obaliła dzwonnicę kościoła w Todoque! Oj, bo popioły zasypały plantacje bananów!”
Artykuł p. Lidii Waluk-Legun „Blackbirding – porwania niewolników z wysp Pacyfiku”
Peru uzyskało niepodległość od Hiszpanii w 1824 r. Rolnictwo rozwijało się głównie na wielkich plantacjach (hacjendach) usytuowanych w nadbrzeżnych dolinach. Uprawiano trzcinę cukrową, bawełnę, oliwki, winogrona i różne zboża. Właściciele plantacji początkowo zatrudniali niewolników murzyńskich. Było ich około 25 tys. i ilość ta nie była wystarczająca. Trudno było przekonać Indian zamieszkujących Andy, aby porzucili swoje górskie domy i przyjechali do pracy na gorącym wybrzeżu. W 1849 r. Domingo Elias, właściciel ziemski, polityk i kapitalista przekonał Kongres Peruwiański, aby zezwolono na rekrutację chińskiej siły roboczej.
Polecamy Państwu nasze stałe rubryki, w tym felietony p. Marka Baterowicza BARTOSZCZE I INNI
W ubiegłym roku minęła 40-ta rocznica ogłoszenia stanu wojennego przez gen. Jaruzelskiego - tchórza – zdaniem prezydenta Dudy, a faktycznie starego sowieckiego agenta, który musiał wykonać rozkaz z centrali. Wobec tchórza można okazać pogardę, natomiast zdrajcom wieczne potępienie. Najwidoczniej salon nadal woli okazywać generałowi tylko pogardę. Wronia wojna spowodowała masową emigrację, w tym niżej podpisanego., p. Krzysztofa Ligęzy ZACIĄGANIE KRESKI Są ludzie, którzy powyższego nie zrozumieją, ponieważ na tym poziomie rozumować nie potrafią. Są i tacy, którzy szczycą się deficytami rozumu, czy tam niedostatkami inteligencji, czy nawet jednym i drugim, szczycą się wręcz niezwyczajnie – ci przed zrozumieniem bronić się będą do końca. Naszego lub ich. Głupi żółw ogarnie w czym rzecz, jeśli właściwie problem zwierzęciu wyłożysz. Rybka akwariowa ogonem machnie, rozumując podobnie. Ale głupi osioł wierzgać nie przestanie. Co dopiero człowiek zakochany we własnej głupocie.
Beata Joanna Przedpełska - Echa Warszawskich Salonów
SIŁA KRAJOBRAZU
Jan Szul jest z wykształcenia i z zawodu dziennikarzem; przez dłuższy czas pracował w Polskim Radiu i Telewizji. Ale przyznaje, że malarstwo towarzyszy mu przez całe życie i wreszcie odważył się sam stanąć przy sztalugach. Nie wiadomo, kiedy uzbierało się kilkanaście wystaw indywidualnych w kraju i zagranicą. Najnowsza w Galerii Apteka Sztuki zatytułowana jest "Krajobraz jest we mnie". O obrazach i znaczeniu malarstwa dla każdego człowieka, o percepcji sztuki można rozmawiać z artystą długo i pasjonująco.
DON JUAN
Molier napisał "Don Juana" w 1665 roku. Bohaterem jego komedii jest niepoprawny libertyn, zuchwały uwodziciel - postać ponadczasowa, wręcz symboliczna. Przygody pozbawionego jakichkolwiek zasad moralnych pożeracza serc niewieścich stały się tematem wielu utworów - takich twórców jak George Byron, Alexander Dumas, Christopher Willibald Gluck, Aleksiej Tołstoj, Wolfgang Amadeusz Mozart, Charles Baudleaire. O Don Juanie pisano zatem komedie i dramaty, komponowano opery i balety, nakręcono filmy.
BURSZTYNOWY ŚWIAT
Jednym z najbardziej tajemniczych kamieni jest bursztyn. Chociaż nie należy do najdroższych, bo ustępuje pod tym względem diamentom, rubinom i szmaragdom, to jednak budzi emocje i jest nieustannie pożądany przez jubilerów jako wdzięczny surowiec do wyrobu klejnotów. Bursztyn - skamieniała, zastygła żywica drzew iglastych z czasów prehistorycznych, przypomina o dziejach Ziemi i uruchamia wyobraźnię.
AKTOR I MALARZ
Przez trzy miesiące w foyer Dużej Sceny Teatru Polskiego w Warszawie czynna była wystawa prac popularnego aktora Stefana Schmidta. To zarazem zajrzenie do pracowni artysty, ponieważ oprócz obrazów olejnych na ekspozycję złożyły się jego szkice, które powstają na bieżąco: podczas prób i za kulisami.