Pogoda w Melbourne

Polecane Strony

 

Zapraszamy do zakupu najnowszego wydania "Tygodnika Polskiego". Poniżej fragmenty niektórych artykułów opublikowanych w wydaniu nr 09/22 z dnia 27 kwietnia 2022 r.

Marek Baterowicz - POPRAWNOŚĆ I STRACH (gdy mordują i lecą bomby...)

Okazuje się, że Olaf Scholz – wzorem Macrona – unika nazwania barbarzyńskiej wojny na Ukrainie ludobójstwem! Prezydent Francji boi się eskalacji słów, by nie zaszkodzić dialogowi! Z kim? Putin unika dialogu. Hordy Belzebuba spadły na spokojny naród (rzekomo „bratni” wg propagandy Kremla) i rozpętały piekło na ziemi, ale zdaniem obu szefów Unii Europejskiej to... normalka?! Nie ludobójstwo? Ano, może normalka podług rosyjskich standardów, a te nie zmieniają się od stuleci.

 

Krzysztof Ligęza - FONETYKA FILMU NIEMEGO

Jaki kształt przyjmą w końcu wymierzone w Rosję sankcje gospodarcze, przyjmowane przez Zachód, jeśli tenże Zachód nadal zamierza zaostrzać pakiety retorsji, kar i napomnień w tempie, w którym czyni to od dwóch miesięcy?

Poważnie pytam. I poważnie odpowiadam: tempo inflacji obietnic rośnie prędzej niż tempo inflacji pieniądza. Jeszcze miesiąc podobnego potrząsania szabelką, a rzeczywiste intencje Zachodu wypłyną na wierzch niczym oliwa. Przestaniemy dostrzegać ostrza. Tak naostrzone zostaną, owe ostrza sankcji, że widać ich już całkiem nie będzie. Na powierzchni pozostanie oliwa. Brudna jak sumienia polityków. Bezwartościowa. Co wtedy?

 

Beata Joanna Przedpełska – Echa Warszawskich Salonów

PORTRETY GWIAZD

Brigitte Bardot, Edith Piaf, Catherine Deneuve, Juliette Binoche, Sophie Marceau, Vanessa Paradis, Simone Signoret, Dalida... Gwiazdy francuskiego kina i estrady można spotkać w jednym miejscu i w dodatku w Warszawie. W Ogrodach Dolnych Zamku Królewskiego otwarto wystawę fotograficzną "Portrety kobiet" legendarnego studia Harcourt, którą zainaugurowano tegoroczne obchody dni przyjaźni polsko-francuskiej French Touch.

Autorka felietonu obok plakatu wystawy "Portrety kobiet"

SECESJA

Ekslibrisy - tak stare jak pismo. Wyrafinowane graficznie karteczki z imieniem i nazwiskiem lub nazwą instytucji - właściciela księgozbioru - pełniły od początku funkcję informacyjną, identyfikacyjną i ochronną. Jednocześnie były powodem do dumy w czasach, gdy teksty piśmiennicze, a potem książki drukowane były bardzo drogie i przez to bezcenne.

BEETHOVEN W WARSZAWIE

26. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena mamy już za sobą. Trudno sobie wyobrazić przedświąteczny czas bez tego festiwalu, który od 2004 roku odbywa się w Warszawie i na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń kulturalnych stolicy. Pod hasłem "Beethoven - ojciec wielkiego symfonizmu" Filharmonia Wrocławska z udziałem solistów i chóru zainaugurowała koncerty słynną IX Symfonią d-moll op., 125 Ludwiga van Beethovena.

RELIEFY

Udanym pomysłem na ożywienie zabytkowych budynków okazuje się ich gruntowna przebudowa i aranżacja. Jest już w Warszawie kilka takich miejsc, które po remoncie i zaadaptowaniu wnętrz stały się ulubionymi obiektami, odwiedzanymi tłumnie przez mieszkańców i turystów. To Elektrownia Powiśle, Fabryka Norblina, Centrum Praskie Koneser i Hala Koszyki.

Andrzej Siedlecki - Polskie Studia - historia sukcesu

Część 1

Dziwne są niekiedy koleje losu. Po jedenastu latach pracy jako nauczyciel czy reżyser w różnych miejscach i dzielnicach Sydney, wróciłem do miejsca, gdzie zacząłem uczyć się angielskiego zaczynając emigracyjne życie. Do Macquarie University. Tu otrzymałem ofertę pracy jako nauczyciel języka polskiego i kierownik 3-letnich studiów! Mój poprzednik zapytał, czy jestem zainteresowany ich objęciem - „Ale niestety Uniwersytet może zaoferować tylko 4 godziny tygodniowo. Reszta zależy od Ciebie!” - powiedział.

Andrzej Siedlecki na tle tablicy informacyjnej Polskich Studiów

Andrzej Zbiegniewski - Wiosna Puchaczy – chwalebne debiuty Dywizjonu 307

„Kiedy serce z żelaza, do bicia wroga i drewniany kindżał wystarczy” - powiada znane w Polsce gruzińskie przysłowie. Wychodząc z tego założenia, polscy lotnicy nowo sformowanego dywizjonu nocnych myśliwców zdecydowali się mimo wszystko zaakceptować wprowadzenie na jego uzbrojenie przestarzałych, dwumiejscowych samolotów typu Bolton Paul Defiant. Proponowane przez Royal Air Force maszyny nie raz – w okresie między czerwcem i sierpniem 1940 roku - potwierdziły swą żałosną nieprzydatność w walce. Z początkiem września nikt już ich nie chciał, a dywizjony RAF-u pozbywały się „Defiantów” na potęgę. Cóż jednak było począć? Innych chwilowo nie było. Trwała Bitwa o Anglię. Ważyły się losy wojny. Rezerwy sprzętowe prawie nie istniały. Zdecydowano się więc na „drewniane kindżały”, by mimo wszystko przynajmniej próbować bić na nich wroga jak najprędzej.

 

Jerzy Leszczyński - NIECH NAM CHLEBEK NASZ POWSZEDNI NIGDY NIE ZAGAŚNIE

Pierwszego maja, jak powszechnie wiadomo, obchodzony jest niemal na całym świecie Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, potocznie zwany Świętem Pracy. W licznych krajach, zwłaszcza tych o ustroju lub choćby tylko charakterze socjalistycznym, celebruje się go niezwykle pompatycznie. Twierdzą niektórzy, że jest ów Pierwszy Maja świętem na wskroś komunistycznym. I pewnie odrobina racji w tym jest, ponieważ spopularyzowali je głównie komuniści, a wraz z nimi jeszcze socjaliści, chociaż samo ono upamiętnia masowe manifestacje robotników w Chicago, z roku 1886, brutalnie tłumione przez policję. Chicagowski proletariat domagał się ośmiogodzinnego dnia pracy, a do tego godziwej zapłaty, by nie brakowało na chleb im ani ich rodzinom. O to chodziło. Pracuje się, żeby mieć środki na chleb i coś do chleba. W tym artykule nie będę zajmował się socjalistami ani ich Świętem Pracy. Zajmę się chlebem.

 

Kamilla Springer - Wielkopostna pielgrzymka Polaków z Adelaide do Polish Hill River

W sobotę 26 marca br., w przeddzień IV Niedzieli Wielkiego Postu, odbyła się tradycyjna wielkopostna pielgrzymka Polaków mieszkających w Adelaide do oddalonego o około 120 km Polish Hill River (PHR). Tłumnie przyjechaliśmy z tej okazji do kolebki polskości w Australii, gdzie ponad 160 lat temu osiedlili się pierwsi polscy emigranci i pracował pierwszy polski kapłan, jezuita, ojciec Leon Rogalski, którego 150. rocznicę przybycia do Australii świętowaliśmy uroczyście w ubiegłym roku.

Polish Hill River jest nam, katolikom Południowej Australii, szczególnie bliskie. W tym przepięknym zakątku doliny Clare (Clare Valley) czeka na nas malutki, kamienny kościółek, wybudowany przez polskich pionierów. Konsekrowany w 1871 r. otrzymał wielkiego patrona – świętego Stanisława Kostkę. Ta malutka Boża świątynia jest jedyną pamiątką pozostałą po naszych Rodakach. Gdy polscy osadnicy opuścili Polish Hill River i rozjechali się po Australii, kościółek powoli popadał w ruinę i w 1950 r. został dekonsekrowany, a ziemia, na której był zbudowany, stała się własnością archidiecezji. Wkrótce wnętrze „budynku” wykorzystał pobliski farmer do przechowywania siana. Dopiero powojenni emigranci przywrócili mu dawną świetność.

 

 

 

Redakcja:
19 Carrington Drive,
Albion Vic 3020
Australia
Tel. + 61 3 8382 0217
E-mail

Polecane Strony

Redakcja:
19 Carrington Drive,
Albion Vic 3020
Australia
Tel. + 61 3 8382 0217
E-mail

© Tygodnik Polski 2020   |   Serwis Internetowy Sponsorowany przez Allwelt International   |   Admin