Pogoda w Melbourne

Polecane Strony

W najnowszym wydaniu Tygodnika Polskiego nr 07-08/22 znajdą Państwo teksty naszych stałych współpracowników o różnorodnej tematyce.

Poniżej fragmenty niektórych artykułów opublikowanych w tym numerze.

Marek Baterowicz - SMOLEŃSKA TRAUMA

Od dwunastu lat borykamy się ze smoleńską traumą, co jest zjawiskiem zupełnie niesamowitym, bo już od dawna jesteśmy w posiadaniu wiedzy o zamachu na prezydenckiego Tupolewa, wiedzy płynącej z badań niezależnych eskpertów i na dowodach przez nich pozyskanych. A jednak, wbrew tym oczywistym faktom, które miażdżą bajania Anodiny czy postękiwania Millera i Laska - przeczące wszelkiej logice i wsparte tylko pieczątką władzy PO, a zatem wykluczającej a priori wszelkie podejrzenie spisku – nadal błądzimy jakby we mgle, bo raz ustalonej wersji wydarzeń układ nie pozwala poddać rewizji.


Krzysztof Ligęza - OBOWIĄZEK MORALNY

Ile ohydztwa, czynionego człowiekowi przez człowieka, zniosą elity Zachodu? Co za pytanie. A ile przyniosą im w darze barbarzyńcy? Dwieście kilo? Pięć ton? Tysiąc?

Nie, nie kpię. Daleki jestem od żartów. Wszystko wskazuje bowiem na to, że jeden z gatunków naczelnych, ten władający Ziemią i nazwany przez samego siebie (nie wiedzieć czemu) „człowiekiem rozumnym”, dysponuje nielimitowaną odpornością moralną. Dla odmiany, bestialstwo tychże „rozumnych ludzi” okazuje się nielimitowane. Nigdy w historii i niczym.


Ewa i Janusz Rygielscy - Prosto z buszu - Tam, gdzie nie wszystkie stoły są świąteczne – LISMORE

Kiedy rankiem w poniedziałek 28 marca opuszczaliśmy nasz dom, to owszem, padał deszcz typu kapuśniaczek, ale nie było odwrotu. Po wrześniowej operacji prawego oka , lewe było przez lekarza okulistę rekomendowane do operacji w ciągu 3 miesięcy. W międzyczasie rząd NSW wydał, w ramach covidowej troski o obywateli, zakaz przeprowadzania operacji zakwalifikowanych jako niezbyt pilne. Dopiero po 6-miesięcznym oczekiwaniu, telefonicznie wyznaczono termin na kilka dni przed operacją.

Na wytęsknioną operację zdążaliśmy więc w kierunku naszej lokalnej stolicy, Lismore. Zatrzymaliśmy się w niezwykle gościnnym, doskonale zorganizowanym i zlokalizowanym blisko szpitala, w podwyższonym miejscu, „Our House”. Lało całą noc.

Wstępne ostrzeżenie, umiarkowane do poważnego, przed wylaniem rzeki Wilson w Lismore wydano o 16.49 EDT w dniu naszego tam przyjazdu, poniedziałek 28 marca 2022 r. (...)


Nasza warszawska korespondentka, p. Beata Joanna Przedpełska, niestrudzenie informuje na o nowościach z dziedziny kultury i sztuki w czterech felietonach.

KOCI ŚWIAT

Wszyscy jesteśmy kotami. Tak mógłby powiedzieć Louis Wain, angielski malarz, który niemal przez całe życie uwieczniał w swoich pracach właśnie koty. Louis Wain (1860-1939) jest bohaterem filmu (reżyseria: Will Sharpe), który właśnie wchodzi na ekrany polskich kin. "Szalony świat Louisa Waina" (tytuł oryginalny "The Electric Life of Louis Wain) jest opowieścią biograficzną o artyście i o jego twórczości. Film zbiera znakomite recenzje: krytycy nie szczędzą komplementów i określają go jako wzruszający, uroczy, czarujący, głęboko poruszający. Przez ekran przewijają się ludzie, koty, obrazy, Londyn epoki wiktoriańskiej odtworzony z dużym smakiem i pietyzmem.

DA VINCI

Wystarczy powiedzieć: Da Vinci - i natychmiast w pamięci pojawiają się dziesiątki dzieł, namalowanych przez Mistrza Leonarda. "Ostatnia Wieczerza", "Mona Lisa", "Dama z gronostajem", "Zbawiciel świata", "Jan Chrzciciel" - te i inne obrazy zagościły wirtualnie na wystawie "Da Vinci Multi-Sensory Exhibition" w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Po raz pierwszy w Polsce prezentowana jest ekspozycja, która powstała dzięki współpracy historyków sztuki, twórców multimedialnych oraz inżynierów dźwięku, którzy opracowali wyjątkową projekcję dorobku twórczego genialnego artysty.

OKO KAMERY

Stowarzyszenie Autorów Zdjęć Filmowych (Polish Society of Cinematographers) czyli PSC działa od 1994 roku i skupia ponad trzystu autorów zdjęć do filmów fabularnych, dokumentalnych i seriali. Skutecznie promuje sztukę obrazu filmowego, bo przecież każdy łatwiej zapamiętuje nazwiska aktorów z obsady, reżysera, autora muzyki, a nawet scenarzysty niż tego, kto stał za kamerą. Niesłusznie, bo właśnie od tego, kto operuje kamerą, zależy bardzo wiele: dzięki jego pracy kadry filmu zyskują na atrakcyjności, wywierają wrażenie na widzach.

ICH TROJE

Czasami, kiedy nic się w życiu nie układa i wydaje się, że znaleźliśmy się w sytuacji patowej, mówimy: "jakoś to będzie". Bo przecież świat nie stoi w miejscu, tak czy inaczej musi się znaleźć rozwiązanie każdego problemu. Wygrasz lub przegrasz, ale idziesz dalej. Film w reżyserii Sylwestra Jakimowa pod tytułem "Jakoś to będzie" opowiada w komediowy sposób fragment losów trzech kolegów z osiedla, kierujących się właśnie tą filozofią. Albert (Dobromir Dymecki), Marcin (Sebastian Pawlak) i Jacek (Albert Osik) nie należą do tych, którzy potrafią sensownie pokierować swoim życiem, w dodatku nie przejawiają żadnych ambicji.


W ramach rubryki „Historia pisana wierszem” polecamy tekst pp. Ewy i Bogumiła Liszewskich „Tajemnica leśnego uroczyska”.

Krypty kościoła pw. Św. Trójcy w Koniecpolu zawierają szczątki zasłużonych dla tego miasta rodów magnackich. Stoi tam również niewielka, marmurowa trumienka z prochami powstańca styczniowego. Niestety w parafialnych księgach nie ma żadnych zapisów, w jakich okolicznościach ani kiedy tam trafiła. Najprawdopodobniej stało się to już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w dwudziestoleciu międzywojennym.

Jak wynika z dość dobrze zachowanych inskrypcji umieszczonych na szczycie i bokach trumny spoczywa w niej Hipolit Zawadzki. Napisy informują, że w 1859 roku po czternastu latach spędzonych na Syberii powrócił do kraju, że był dowódcą oddziału partyzanckiego, a w momencie śmierci liczył czterdzieści trzy lata, zmarł z ran 7 maja 1863 roku i prosi o westchnienie dla duszy i błogosławieństwo dla kraju. Na wieku trumny znajduje się też rysunek krzyża, a u jego stóp kotwica symbolizująca opór i serce symbolizujące miłość.


W nawiązaniu do artykułu „Paradoks Albuery” pióra Andrzeja Zbiegniewskiego, który opublikowaliśmy w ubiegłym wydaniu, w tym numerze część II pt. „Szwoleżer jest dobry na wszystko”.

Jak poprzednio wspomniałem, Napoleon docenił ofiarę polskich szwoleżerów znacznie bardziej od ich przełożonych w bitwie pod Albuerą. Do paradnego apelu przed obliczem cesarza stawał teraz wraz z przedstawionymi do odznaczeń podwładnymi, ich nieustraszony dowódca, awansowany właśnie na generała Jan Konopka. Urodzony w roku 1777 pod Słonimiem, był 33-letnim weteranem Powstania Kościuszkowskiego, w którym wziął udział w randze porucznika, odznaczony za bitwę pod Zieleńcami, po której król Stanisław August Poniatowski ustanowił order Virtuti Militari. W Legionach Polskich awansował na kapitana.


To tylko niektóre zapowiedzi. Zapraszamy do zakupu najnowszego wydania "Tygodnika Polskiego". Dostępny również w prenumeracie.

 

 

 

 

 

Redakcja:
19 Carrington Drive,
Albion Vic 3020
Australia
Tel. + 61 3 8382 0217
E-mail

Polecane Strony

Redakcja:
19 Carrington Drive,
Albion Vic 3020
Australia
Tel. + 61 3 8382 0217
E-mail

© Tygodnik Polski 2020   |   Serwis Internetowy Sponsorowany przez Allwelt International   |   Admin